0:1 - Miszczak (50.), 0:2 - Miszczak (52.), 1:2 - Michalski (68.), 1:3 - Kozłewski (80.), 2:3 - Michalski (90+1.)

Worek z bramkami rozwiązał się po przerwie. Na przestrzeni 120 sekund dwukrotnie do siatki MKS trafił Przemysław Miszczak. Najpierw dobił głową strzał Kozłewskiego w poprzeczkę, chwilę później pokonał bramkarza po solowej akcji. W 68. min kontaktowego gola zdobył Michalski. 12 min później podanie Bogdana z prawej strony przechwycił Kozłewski i płaskim strzałem nie dał szans golkiperowi MKS. Wcześniej "Koziołek" trzy razy trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie gry rozmiary porażki zmniejszył Michalski. Sędzia pokazał "fioletowym" kilka żółtych kartek za opóźnianie gry.

Lwi pazur pokazał 19-letni napastnik Przemysław Miszczak, dla którego były to pierwsze trafienia w sezonie. Do zespołu wrócił Michał Stasiak, jednak wróble ćwierkają, że "Stasiu" jest skonfliktowany z trenerem i niedługo poszuka sobie nowego klubu.

PTC: D. Sulima - Kosmala, Stasiak, Drewniak, Dolewka - Bogdan (85. Pintera), Dziąg, Jakubowski, , R. Sulima - Kozłewski (87. Felczak), Miszczak (70. Kacprzyk).

PTC zajmuje 4. miejsce w tabeli, zdobyło 32 pkt, bramki 32-19. W ostatniej 17. kolejce rundy jesiennej 17 listopada (sobota) o godz. 13.00 zagra u siebie z wiceliderem, Kolejarzem Łódź.