0:1 - Wymysłowski (16.), 1:1 - Bernaciak (33.), 1:2 - Wiktorski (45+1.), 1:3 - Kałuziński (56.), 1:4 - Wymysłowski (61.), 2:4 - Bernaciak (71.), 3:4 - Bernaciak (74.), 4:4 - Gajda (85.)

Już w 4. min na przedpolu bramki Turka powstało ogromne zamieszanie, ale gospodarze jakoś sobie poradzili. Włókniarze bardzo źle prezentowali się w obronie, z ustawianiem pułapek ofsajdowych nie radzili sobie Przemysław Kłucjasz i Paweł Załoga. Gdy do przodu wychodził Rafał Bernaciak nie miał go kto asekurować. Wydawało się, że wrócił koszmar z ubiegłego sezonu, bo goście raz po raz stwarzali stuprocentowe sytuacje pod bramką Turka.< br />
W 14. min z 6. m główkował Kałuziński. Na szczeście za lekko i Turek złapał piłkę. Dwie min później piłkarze TUR-a ucieszyli się po raz pierwszy. Na połowie ozorkowian piłkę stracił Urbaniak, świetną kontrę prawą stroną wyprowadził Kałuziński, zagrał na wolne pole do Wymysłowskiego, który wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. W 19. min Ratajczyk ograł Turka, lecz z ostrego kąta trafił w słupek. Cztery min później oko w oko z Turkiem znalazł się Ziemniak, lecz posłał piłkę obok "długiego " słupka. Dwie min później Turek obronił w sytuacji jeden na jeden z Wiktorskim. W 31. min znów sytuacja sam na sam i znów pudło Ziemniaka.

W 33. min rzut rożny z prawej strony wykonywał Urbaniak. Centra trafiła na głowę Kaczorowskiego, który dograł przed bramkę do Bernaciaka. Ten, potężnym strzałem pod poprzeczkę, wyrównał. Chwilę później z 6. m z woleja uderzał Sendal. Kajtowski instynktownie wybił futbolówke na róg. W 43. min z rzutu wolnego z 25. m Bernaciak trafił w poprzeczkę. W doliczonym czasie pierwszej połowy przy zastawianiu pułapki ofsajdowej wyraźnie zaspał P. Kłucjasz. Goście wyszli z kontrą trzech na jednego. Nie strzelić gola w takiej sytuacji to byłby wyczyn! Bramkę zdobył Wiktorski.

W przerwie trener Piotr Urbaniak dokonał dwóch zmian. Za bezproduktywnych Klucha i Jatczaka wesli Gajda i Kleszowski. Obraz gry nie uległ zmianie. W 56. min goście wyprowadili szybką kontrę lewą stroną, futbolówka przeszła przez dziurawą obronę włókniarzy i dotarła do stojącego na 5. m Kałuzińskiego, który umieścił piłkę w siatce. Pięć min później po kornerze z prawej strony zupełnie niekryty Wymysłowski strzelił głową czwartą bramkę dla TUR-a.

Widmo klęski zajrzało w oczy włókniarzom tak głęboko, że natychmiast wzięli się do roboty. Trener Urbaniak przestawił do ataku najlepszego w zespole "Zielonych" Bernaciaka. Efekt był skuteczny, ale... W 64. min ręką w polu karnym zagrał obrońca gości. Jedenastkę egzekwował niezawodny Bernaciak. Niestety nie ma ludzi nieomylnych. Kajtowski kapitalną robinsonadą wybronił mocny półgórny strzał. W 71. min po wrzutce z prawej strony Bernaciak wślizgiem wepchnął piłkę do bramki - 2:4. Trzy minuty później Bernaciak zmienił lot futbolówki po dośrodkowaniu Kaczorowskiego i wpadła ona do bramki - 3:4. Pięć min przed końcem Urbaniak dostrzegł na lewj stronie Sendala, który zdecydował się na natychmiastową centrę. Gajda przedłużył ją głową i zapewnił gospodarzom upragniony remis.

Włókniarz boryka się z ogromnymi kłopotami kadrowymi. Z różnych względów nie mogli zagrać: Kamil Kubiak, Piotr Grącki, Michał Kłosiński, Damian Marszał. Na klub obrazili się Marcin Lindner i Bartłomiej Przybyłowski, którzy w ogóle nie pojawiają się na treningach.

Włókniarz: Turek - Pasiński, Bernaciak, P. Kłucjasz, Załoga - Kluch (46. Kleszowski), Kaczorowski, Urbaniak, Sendal - R. Kłucjasz, Jatczak (46. Gajda).

TUR: Kajtowski - Gławęda, Chmielecki, Mazurkiewicz, Kończarek - Boratyński, Ratajczyk, Wiktorski, Kałuziński - Ziemniak, Wymysłowski (85. Łuczak).

Włókniarz spadł na 7. miejsce, zgromadził 27 pkt, gole 27-18.W 16. kolejce 10 listopada o godz. 13.00 gra w Poddębicach z Nerem.