- Wystawili tylko dwóch piłkarzy z pierwszej drużyny – informuje Piotr Urbaniak, trener GLKS. – Mimo tego w pierwszej połowie grali naprawdę nieźle, mają wybieganych zawodników.

Do przerwy gospodarze prowadzili i w trakcie pauzy trener GLKS zagrał va banque, wprowadzając trzech rezerwowych. Zmiany pomogły – beniaminek zaczął grać dużo skuteczniej, strzelając w jednej połowie więcej goli niż w dotychczasowych pięciu meczach!

W 55. i w 59. minucie z karnych trafił Mateusz Pietras, a jego gole przedzieliły trafienie Pawła Jacha. Było 1:3. Dwa fatalne błędy w obronie GLKS wystarczyły, by zrobił się remis 3:3.

- Nie możemy tracić takich goli po stałych fragmentach gry – denerwuje się szkoleniowiec.

Jednak Dłutów atakował dalej – w 80. minucie strzelił Dominik Mosiński, a kolejne gole dołożyli Jach i obrońca Mariusz Woch. To pierwsze wyjazdowe punkty Dłutowa w tym sezonie.

Dłutów: Bukowiecki (Chudzik) – Woch, Mosiński, Rula, Łańcuchowski – Pietras (Załoga), Stolarek (Kaczmarek), Krystera, Kleber, Kucharski (Psuja) – Jach (Awierionow).