Zawisza był zawsze zespołem ze ścisłej ligowej czołówki, który miał patent na „zielonych”. Latem w drużynie ze Rzgowa doszło do małej rewolucji kadrowej i rzgowianie na sobotni sparing wybiegli głównie w młodzieżowym składzie.

W pierwszej połowie nasi tylko raz zaskoczyli golkipera ze Rzgowa. Autorem gola był wracający po kwarantannie ukraiński napastnik Ołeh Korobka. Po przerwie bramki sypały się niczym z rogu obfitości: na 2:0 podwyższył Sebastian Dresler, zaś kolejne trafienia były dziełem Sebastiana Muchy, Eryka Sulikowskiego i znów Dreslera. Gości było stać jedynie na honorową bramkę przy stanie 5:0.

- Porozmawialiśmy sobie po męsku w tym tygodniu. Taki mecz jak z KAS-em nie może się powtórzyć. Nie możemy liczyć na to, że rywal położy się przed nami tylko dlatego, że na papierze nasz skład wygląda przyzwoicie – mówi Artur Dziuba, trener Włókniarza. – Mecz z Zawiszą wyglądał dużo lepiej niż nasze dotychczasowe sparingi.

Szkoleniowiec nie ukrywa, że powiało optymizmem. Gra drużyny wyglądała naprawdę dobrze.

- Wszystko tak naprawdę zweryfikuje liga. Jeśli chcemy się liczyć w walce o awans, musimy robić swoje – zaznacza trener.

We Włókniarzu brakowało kilku graczy m.in. Wojciecha Mordzakowskiego, Grzegorza Gorącego, Michała Mendaka i Oskara Nazarczyka. Był za to testowany boczny pomocnik z Andrespolii Wiśniowa Góra.

- Ze sparingu na sparing wygląda coraz lepiej. Podczas rundy jesiennej może być cennym uzupełnieniem na skrzydle, bowiem Jakub Dobroszek wybiera się do szkoły oficerskiej i nie w każdy weekend będzie do mojej dyspozycji – przyznaje Dziuba. – Na zawodników z pierwszego składu coraz mocniej naciska także młodzież z A Klasy.

Warto nadmienić, że w meczu rezerw z LKS Justynów (2:1) po przerwie spowodowanej kontuzją na boisku pojawił się Maksymilian Kowalski.

Włókniarz (I połowa): Macedo – Acela, Stokłosa, Froncala, Szczegodziński – Dresler, Leonow, Mucha, testowany – Korobka, NIżnikowski.

Włókniarz (II połowa): Nowacki – Jarych, Sulikowski, Szczegodziński, Piotrowski – Dobroszek, Mucha, Sobytkowski, Dresler – Korobka, Makowski.