Najpierw strzelili sześć goli drużynie z Nowosolnej, potem pięć teamowi z Justynowa. Teraz poprzeczka poszła w górę, bowiem rywalem był grający klasę wyżej GLKS Sarnów/Dalików.

I wydawało się, że tej poprzeczki „zieloni” już nie przeskoczą, bowiem w pierwszej połowie przegrywali już 0:2. W 40. minucie kapitalnym uderzeniem w samo okienko popisał się Tomasz Niżnikowski, czym dał impuls do ataku. Jeszcze przed przerwą włókniarze wyrównali – pewnym egzekutorem rzutu karnego okazał się Paweł Jach.

Doświadczony Jach tuż po przerwie popisał się celnym uderzeniem głową i było 3:2 dla „zielonych”. Oba zespoły nie kalkulowały, tylko parły mocno do przodu. Efektem były poobijane poprzeczki z jednej i z drugiej strony boiska. W 70. minucie Adrian Stachowski znalazł sposób na golkipera z Dalikowa i prowadziliśmy 4:2. Potem goście znów uzyskali kontakt, pokonując Huberta Jędrzejczyka. Przy stanie 4:3 Dalików nie wykorzystał rzutu karnego, bowiem gracz gości trafił – a jakżeby inaczej – w poprzeczkę.

Niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 84. minucie Szymon Przyk dobił głową uderzenie w poprzeczkę, ustalając wynik meczu na 5:3. Włókniarz II mógł wygrać wyżej, ale w doliczonym czasie gry Jach w znakomitej sytuacji posłał piłkę nad bramkarzem i bramką.

Ciekawi jesteśmy na której rundzie skończy się przygoda „zielonych” z okręgowym Pucharem Polski. W kolejnej rundzie do gry wkraczają zespoły z III ligi. Może uda się wylosować np. Sokół Aleksandrów Łódzki?! Z pewnością to byłby hit!

Włókniarz II: Jędrzejczyk – Stachowski, Mendak, Oberle, Łopatecki (67. Stokłos) – Przyk (89. Kosiada), Nazarczyk, Wójcik (80. Jachowicz), Niżnikowski (62. Kozak), Gorący (86. Glinkowski) – Jach.