- Nie mamy się czego wstydzić, na tle widzewiaków nie wypadliśmy źle – mówi Artur Dziuba, szkoleniowiec Włókniarza. – Mieliśmy swoje sytuacje, ale ich nie wykorzystaliśmy.

W pierwszej połowie nie padł żaden gol. W drugiej połowie łodzianie wypracowali ledwie trzy klarowne okazje – w jednej świetnie obronił Adrian Nowacki, w dwóch widzewiacy zdobywali bramki i to oni zagrają w kolejnej rundzie Pucharu Polski.

Tymczasem Włókniarz jako pierwszy zagra w nowym sezonie V ligi. Już w środę o godz. 18.45 „zieloni” podejmą na boisku przy „Grota”-Roweckiego termy Uniejów.

Włókniarz: Nowacki – Jarych (Kowalski), Szczegodziński (Stokłosa), Acela, Sulikowski – Szafoni (Dobroszek), Leonow, Mucha (Nazarczyk), Dresler (Gorący) – Korobka, Niżnikowski.