Od pierwszego gwizdka arbitra na boisku trwała zacięta walka. Dość długo trwało zanim piłkarze wstrzelili się w bramkę, ale gdy już się to stało – od razu padł gol.

W 20. minucie Mateusz Żabolicki mocno zagrał w pole karne. Dawid Kosatka zamiast wybijać piłkę na rzut rożny, zgrał ją głową do Igora Kocika. Bramkarz „zielonych” zaskoczony takim obrotem sprawy odbił futbolówkę. Na to tylko czekał Damian Kozłewski. Rutynowany napastnik strzelił z bliska nie do obrony i było 1:0.

Radość Iskry z prowadzenia trwała 180 sekund. Na prawej stronie szarżującego Szymona Szafoniego omal nie połamał kapitan Iskry, Michał Kacprzyk. Sędzia pokazał mu żółtą kartkę. Z rzutu wolnego dośrodkował Kamil Kozanecki. W polu karnym najwyżej wyskoczył Szymon Przyk i strzałem głową pokonał Dawida Wójta.

Wyrównanie pozwoliło włókniarzom złapać wiatr w żagle. Sytuacje marnowali Przyk i Patryk Wojtyniak, a Bartosz Jarych główkował w słupek. Sędzia nie uznał gola Maksymiliana Kowalskiego (spalony).

Kowalski jeszcze w pierwszej połowie ucieszył się z bramki. W 42. minucie Wojtyniak świetnie zacentrował z rzutu wolnego, a Kowalski uderzeniem głową w dalszy róg zdobył gola na 1:2.

Po przerwie na boisku istnieli tylko goście. Od 54. minuty Iskra grała w dziesiątkę, bo z boiska, za faul na wychodzącym za linię obrony Przyku, wyleciał Kacprzyk. Sytuacje dla „zielonych” posypały się niczym z rogu obfitości. W pudłowaniu prym wiedli Przyk i Kozanecki. Poza tym sędzia nie odgwizdał fauli w polu karnym (w jednej akcji!) na Przyku i Szafonim oraz nie widział, jak piłka odbija się od ręki stojącego w polu karnym Mateusza Klimka.

Iskra w dziesiątkę broniła się przez kwadrans. W 69. minucie Przyk z wielką łatwością wymanewrował Klimka z Wójtem, z uśmiechem na ustach posyłając piłkę do siatki. Było 1:3. Po chwili Przyk nie wykorzystał okazji na hat-tricka minimalnie chybiając głową.

Czwarta bramka dla Włókniarza i tak padła. W 76. minucie z osiemnastu metrów kapitalnie przymierzył Kozanecki. Wójt frunął naprawdę wysoko, ale piłka zerwała pajęczynę z okienka jego bramki.

Cztery minuty później Kozanecki trafił na 1:5. Tym razem uderzył sprzed pola karnego, w dalszy róg. Piłka jeszcze skozłowała przed ręką wyciągniętego jak struna Wójta i wpadła do siatki.

Wynik na 1:6 ustalił rezerwowy Mateusz Suchecki, posyłając piłkę do pustej bramki po zagraniu Kozaneckiego.

Iskra: Wójt – M. Kacprzyk, Klimek, Polit (46. Pawlak), Dawid Kacprzyk – Pilarz, Żabolicki (46. Krzemiński), Dominik Kacprzyk (82. Figura), Olszewski, Biskupski – Kozłewski (62. Nowakowski).

Włókniarz: Kocik – Kosatka, Mendak, Mazur, Jarych – Szafoni (78. Sobytkowski), Potrzebowski (84. Czerwiński), Wojtyniak (78. Kozak), Kozanecki, Kowalski (70. Dresler) – Przyk (80. Suchecki).