W pierwszej połowie nasze zawodniczki zmagały się nie tylko z przeciwniczkami, ale i z silnym wiatrem. To był silniejszy rywal niż warszawskie piłkarki. Wydawało się, że po przerwie natura będzie sprzymierzeńcem „Perełek”, ale… przestało mocno wiać.

Mimo tego, już minutę po przerwie zdobyliśmy zwycięską bramkę. Czasami w futbolu trzeba mieć szczęście. Podanie Magdaleny Pacler do Anny Owczarz okazało się niezbyt dokładne, ale do futbolówki dopadła Andżelika Błoch i w sytuacji sam na sam doskonale uderzyła przy dalszym słupku. Bramkarka ze stolicy nie miała innego wyjścia, jak sięgnąć po piłkę do siatki.

W 79. minucie mogło być 0:2. Znów oko w oko z golkiperką WAP stanęła Błoch, zrobiła wszystko jak należy, ale na drodze do gola stanęła poprzeczka.

- Bardzo się cieszę, że wygraliśmy w stolicy. Zapewniliśmy sobie tytuł wicemistrza na koniec sezonu – mówi Marcin Olejniczak, trener PTC. – Nasze zwycięstwo było zasłużone.

PTC: A. Pacler – M. Pacler, Łagowska, Marciniak, Pioruńska – Suskiewicz, Rosiak, Błaszczyk (60. Grobelna), Kurek, Błoch (87. Matuszkiewicz) – Owczarz.