Już w 4. minucie Filip Kmieciak musiał wyciągać piłkę z siatki. Celny strzał piłkarza ze Rzgowa poprzedziła sekwencja błędów w defensywie Iskry. W odpowiedzi próbowali wyrównać Mateusz Żabolicki, Damian Kozłewski i Adrian Krzemiński, lecz piłka nie chciała wpaść do bramki.

Dziesięć minut po zmianie stron Zawisza podwyższył na 2:0. Kmieciak odbił piłkę po strzale z linii pola karnego, lecz nie dał rady obronić dobitki. Iskra ruszyła do ataku. Po jednym z kornerów głową strzelał Kozłewski. To była poprzeczka numer 1.

W 70. minucie dobronianie wykonywali kolejny rzut rożny. Piłka znów spadła na głowę Kozłewskiego i… to była poprzeczka numer 2. Iskra dalej atakowała – uderzenie Michała Polita poszybowało minimalnie nad poprzeczką, zaś rezerwowego Nikodema Nowakowskiego zablokowali defensorzy ze Rzgowa.

Nowakowski popisał się świetnym dośrodkowaniem na głowę Kozłewskiego. To była poprzeczka numer 3.

W doliczonym czasie gry wynik na 3:0 ustalił były piłkarz GLKS Dłutów, Sebastian Awierionow.

W piątek o godz. 18.00 Iskra gra u siebie z ŁKS III Łódź.

Iskra: Kmieciak – Dawid Kacprzyk (46. Pawlak), Sowiński, Polit, Pilarz – Biskupski, Klimek, Żabolicki (58. Olszewski), Dobroszek (65. Nowakowski) – Krzemiński (80. Dominik Kacprzyk), Kozłewski.