ad

Jak „fioletowi” tłumaczą tak marną frekwencję?

- Zawodnicy nie mogli przyjechać na mecz, bo część z nich pracowała, kilku ma urazy i leczy choroby – mówi Dariusz Kopa, wiceprezes PTC.

Widząc, co się święci trener Michał Buchowicz zrzucił cywilne ciuchy i wdział strój PTC. Okazało się, że jeden z golkiperów, którzy przybyli na zbiórkę – Adrian Kowalski – też jest chory i opatulony spędził cały mecz na ławce rezerwowych.

Grający w dziesiątkę, z dwoma juniorami i trenerem w składzie „fioletowi” po pierwszej połowie przegrywali z czwartoligowcem tylko 0:1.

- Zrobiliśmy w tych 45 minutach chyba więcej niż się dało – ocenia Kopa.

Po przerwie siła rywala już wzięła górę i debiutujący w oficjalnym meczu Paweł Bryl musiał jeszcze dziewięć razy sięgać po piłkę do siatki.

PTC: Bryl – Stachowski, Bączał, Sikorski, Krac – Buchowicz, Bednarski, Tyran, Radwański, Rudyk.