Jednych zbliżający się koniec jesieni cieszy (znajdujący się ostatnio w kryzysie Włókniarz, choć teraz ma on dwa mecze z teoretycznie łatwymi rywalami, czy Burzę, która ma w zimę budować formę, jaka pozwoli skutecznie powalczyć o utrzymanie wiosną), innych smuci (PTC znajduje się w dobrej dyspozycji, wygrało 4 ostatnie mecze strzelając w nich 16 bramek i tracąc 5, średnio na mecz: 4 bramki zdobyte, nieco ponad 1 stracona).
Teoretycznie najłatwiejszy mecz czeka jutro podopiecznych Jacka Dolińskiego. „Zieloni” o godz. 13.30 podejmą na stadionie przy ul. Grota – Roweckiego okupujący dolne rejony tabeli Start Łódź. Klub z Bałut prowadzony przez byłego piłkarza m. in. Zawiszy Bydgoszcz, Radomiaka Radom oraz przede wszystkim Widzewa Łódź, Pawła Zawadzkiego plasuje się obecnie na 16. miejscu będąc lepszym jedynie od Pogoni Rogów i Burzy Pawlikowice. Kadra łodzian składa się głównie z rozwiązanej dwa lata temu grupy młodzieżowej, więc zdecydowana większość piłkarzy pochodzi z rocznika 1990. W tym sezonie piłkarze Startu z wyjazdów wywieźli jedynie 5 punktów, wygrywając wysoko 6:1 z Pogonią Rogów oraz remisując 1:1 z Sokołem II Aleksandrów i 2:2 z Burzą Pawlikowice, w pozostałych 6 meczach wyjazdowych ponieśli porażki. „Zieloni” u siebie prezentują się całkiem poprawnie, żeby nie powiedzieć słabo, bo 4 zwycięstwa i tyle samo porażek na własnym stadionie zespołu, który ma walczyć o czołowe lokaty, nie są dobrym wynikiem. W tym roku jednak Liga Okręgowa nie ma zdecydowanego faworyta i jest na tyle wyrównana, że pomimo iż Włókniarz zajmuje na tą chwilę dopiero 8. miejsce, to traci tylko 4 punkty do 2. w tabeli Startu Brzeziny. Tak więc pabianiczanie mają o co grać i miejmy nadzieję, że pokażą jutro charakter, pewnie wygrywając swój mecz, co pozwoli przełamać passę trzech kolejnych przegranych meczów ligowych.
Prawdziwy sprawdzian formy czeka podopiecznych Andrzeja Dobroszka, piłkarze PTC zmierzą się bowiem w meczu wyjazdowym z KKS-em Koluszki. W jakiej dyspozycji znajdują się obecnie „fioletowi”, wszyscy doskonale wiemy, w zupełnie innych nastrojach znajdują się natomiast ich najbliżsi rywale. KKS, podobnie jak Włókniarz, po bardzo dobrym początku sezonu ostatnio mocno spasował nie wygrywając od 4 kolejek! Co więcej, w meczach tych aż trzykrotnie remisował. O ile remis z Włókniarzem Zgierz i minimalną porażkę z Górnikiem Łęczyca można zrozumieć, o tyle remisy z MKS-em 2000 Tuszyn i Startem Łódź trzeba uznać za zwyczajną stratę punktów. Trzeba jednak zauważyć, iż nawet pomimo gorszej ostatnimi czasy formy, piłkarze KKS Koluszki w tym sezonie na swoim stadionie nie przegrali jeszcze meczu! W 8 dotychczasowych meczach zanotowali 3 zwycięstwa i aż 5 remisów. Wydaje się więc, że „Fioletowym” najłatwiej będzie tam o remis, mamy jednak nadzieję, że wysoka forma i perspektywa dużego w efekcie zwycięstwa awansu w tabeli poniesie piłkarzy PTC do zwycięstwa. Czy tak się stanie przekonamy się już jutro, początek spotkania punktualnie o 12.00.
Po raz kolejny przed szansą wywalczenia pierwszego zwycięstwa staną piłkarze Burzy. Podopieczni Przemysława Wróbla pokazali w ostatnim meczu przeciwko PTC, że w ich poczynaniach widać już zdecydowaną poprawę w stosunku do poprzednich meczów. Najwyższa pora na pierwszy wygrany mecz. Za przeciwnika będą mieć Sokoła II Aleksandrów, którego gra w dużej mierze zależy od stopnia wzmocnienia piłkarzami pierwszego zespołu, którzy na co dzień występują w II lidze zachodniej. Tak się akurat składa, że pierwszy zespół także jutro rozgrywa swój mecz w Wolbromiu z tamtejszym Przebojem. W ten sposób do Pawlikowic przyjechać powinni jedynie piłkarze rezerw, co stwarza Burzy ogromną szansę na zdobycie 3 punktów. Nastroje w ekipie z Pawlikowic po dobrym ostatnim meczu przeciwko PTC są iście bojowe i nikt nie wyobraża sobie innego wyniku w jutrzejszym meczu, jak pierwsza wygrana w tym sezonie. Mecz rozpocznie się o godz. 13.30 na boisku w Pawlikowicach.