ad

Zaczęło się najgorzej jak mogło. Pierwszy strzał piłkarzy LKS, Daniel Maxzurek dość pewnie złapał, ale w 8. minucie już nic nie poradził na precyzyjny strzał Alana Nowaka przy dalszym słupku. Celne uderzenie poprzedziło zbyt krótkie wybicie piłki obrońcy PTC.

Goście chwilę później mogli podwyższyć wynik, ale z bliska przestrzelili głową. W 19. minucie Patryk Wujak zmusił do wysiłku bramkarza, celnie strzelając z 16. metrów. Potem goście nie wykorzystali dwóch dobrych okazji, a PTC wciąż szukało wyrównania. Strzał Wujaka zatrzymał się na bocznej siatce, a woleja Pawła Kompy przyjął na plecy obrońca LKS.

W 37. minucie znów strzelał Kompa, a piłka po rykoszecie wyszła na róg. Po kornerze świetnie głową uderzył Wujak, lecz bramkarz gości zdołał musnąć piłkę końcami palców i zbić ją nad poprzeczkę.

Po zmianie stron pierwszym ostrzeżeniem był strzał Witolda Kurzawy w poprzeczkę. W kolejnej akcji szczęście już opuściło PTC. W 48. minucie Hubert Mikołajczyk z prawej strony boiska wpadł w pole karne i mocnym strzałem w dalszy róg podwyższył prowadzenie. Było 0:2.

Goście grali niemal na stojąco i pudłowali w znakomitych sytuacjach. Tak, jakby czuli, że PTC nie jest w stanie im zagrozić w tym meczu. Starał się aktywny Kompa, lecz w 54. Minucie jego strzał chybił celu. W 77. minucie Mazurek świetnie wybronił w sytuacji sam na sam z Mikołajczykiem. 10 minut później gospodarzy uratował słupek.

W 88. minucie świetnym strzałem głową popisał się debiutant, Damian Kiernal, ale bramkarz gości jakimś cudem wybił piłkę na róg. W końcówce przyjezdni pokazali, że marnowanie stuprocentowych sytuacji nie jest im obce i dwie „patelnie” niemal na pustą bramkę w haniebny sposób przestrzelili.

PTC: Mazurek – Stuchała, Bączał, Hiler, Siwirski – Wieczorek (54. Musiał), Kwiatkowski (84. Rudyk), Kompa, Jankiewicz (56. Tyran), Stachowski – Wujak (46. Kiernal).