Pabianiczanie mieli rozpocząć gry grupowe od spotkania z trzecioligowym Sokołem Aleksandrów Łódzki, jednak trzecioligowiec wypiął się na organizatorów i nie raczył przyjechać na turniej.

W meczu z gospodarzami, czyli Borutą Zgierz, „zieloni” pokazali twardą, męską grę w obronie, a także szybkie, skuteczne kontry. Prowadzenie zapewnił mierzonym płaskim strzałem w róg Artur Kulik, potem pięknym lobem podwyższył Mateusz Klimek. W końcówce zrobiło się nerwowo za sprawą gola Damiana Antosika z rzutu wolnego podyktowanego za faul Jakuba Dobroszka, ale Włókniarz dowiózł wynik 2:1 do końca.

Także 2:1 „zieloni” wygrali w meczu z B-klasowym Zamkiem Skotniki. Na gola Michała Płuciennika odpowiedzieli znów Kulik i Klimek.

W półfinale Włókniarz dostał szkołę futbolu od czwartoligowej Polonii Piotrków, przegrywając 2:5. Piotrkowianie już na początku szybko strzelili dwa gole i prowadzili 2:0. Szczególnie kuriozalny był drugi gol. Gdy Marcin Rutkowski zagrywał do Krzysztofa Rudzkiego, piłkarz Włókniarza zaczął... wiązać obuwie. Piłkę przejął gracz Polonii i z zimną krwią wpakował ją do siatki. Ciekawie zrobiło się, gdy kontaktową bramkę po zagraniu Patryka Olszewskiego zdobył Grzegorz Gorący. Wydawało się, że pabianiczanie pójdą za ciosem. Jednak najpierw napastnik z Piotrkowa pokonał Damiana Rzeźniczaka w sytuacji sam na sam, a potem piłkarz Polonii dobił strzał z rzutu wolnego zrobiło się 4:1 dla Polonii. Nadzieję w serca pabianiczan wlał gol zdobyty strzałem w krótki róg przez Kulika, lecz niemal natychmiast Polonia odpowiedziała bramką na 5:2.

W meczu o 3. miejsce los skojarzył „zielonych” z Orłem Parzęczew. Goście objęli prowadzenie po golu Damiana Sobczaka. Pięknym strzałem w okienko wyrównał Klimek, chwilę później po uderzeniu Gorącego piłka odbiła się od słupka i wpadła do siatki. Na 2:2 wyrównał Kamil Sobczak, korzystając ze straty piłki w środkowej strefie boiska. Na 3:3 wyrównał czarnoskóry Tumba. Sytuację na 4:3 miał Kulik, lecz obrońca wybił piłkę zmierzającą do pustej bramki. Niewykorzystana sytuacja zemściła się na Włókniarzu bardzo szybko. W odstępie kilkunastu sekund sposób na Rzeźniczaka znaleźli Kamil Burak oraz Kamil Sobczak i to parzęczewianie stanęli na najniższym stopniu podium.

W finale Boruta Zgierz rozbił Polonię Piotrków aż 8:0.

Włókniarz: Rzeźniczak – Rutkowski, Piotrowski, Stępiński, Klimek, Rudzki, Dobroszek, Gorący, Kulik, Olszewski.