Z uwagi na występ Włókniarza w ekstraklasie beach soccera, mecz został przełożony z soboty na środę. W pierwszej połowie – jak przystało na czołowe ekipy „okręgówki” – mecz był niezwykle wyrównany. Ze strony Włókniarza najgroźniejszą okazję wypracował Szymon Przyk, zaś goście w 42. minucie… objęli prowadzenie.

Michał Marciniak odważnym wybiegiem na prawą stronę boiska zablokował szarżę skrzydłowego Stali. Goście utrzymali się przy piłce, która dotarła na 25. metr do środkowego pomocnika. Gracz z Głowna miał mnóstwo czasu i miejsca, by precyzyjnie przymierzyć w prawy dolny róg. Wyciągnięty jak struna Marciniak nie mógł nic poradzić, gdy piłka odbiła się od słupka i zatrzepotała w siatce.

Ledwie dwie minuty po przerwie na tablicy widniał remis. Z prawej strony mocno dośrodkował Bartosz Bronka, bramkarz Stali niepewnie piąstkował, a do bezpańskiej piłki na 10. metrze dopadł Szymon Szafoni i strzałem z powietrza wpakował futbolówkę pod poprzeczkę.

Jeszcze nie opadł kurz po wyrównaniu, a 180 sekund później gospodarze cieszyli się z drugiej bramki. Tym razem z rzutu wolnego z lewej strony mocno zacentrował Patryk Olszewski. Na dalszym słupku piłkę głową wzdłuż bramki zgrał Dawid Kosatka, a Bronka przytomnym strzałem głową umieścił futbolówkę w siatce. 2:1!

W 58. minucie celnym, lecz lekkim strzałem z narożnika pola karnego popisał się Przyk. Ten sam piłkarz w 63. minucie uderzył nad poprzeczką. Wreszcie 120 sekund później piłkę z własnej połowy wyprowadził Szafoni, dograł na prawo do Olszewskiego, a ten zagraniem z pierwszej piłki wypracował Przykowi stuprocentową okazję. Niestety, skuteczność nie była tego dnia mocną stroną naszego napastnika i po jego uderzeniu piłka poszybowała tuż obok słupka.

Stal próbowała atakować, lecz czyniła to chaotycznie i bez konkretów pod naszą bramką. W końcówce szansę na dobicie gości mieli Olszewski (uderzał zbyt wysoko z rzutu wolnego), Rafał Kuchciak (dla odmiany celnie strzelił z wolnego, lecz bramkarz zbił piłkę do boku) oraz Sławomir Makowski (uderzył celnie, lecz zbyt lekko).

Pabianiczanie odnieśli niezwykle cenne zwycięstwo i do 4. w tabeli Neru Poddębice tracą tylko cztery punkty. W piątek o godz. 20.30 „zieloni” zagrają ostatnie w tym sezonie derby powiatu – z KAS Konstantynów Łódzki na boisku w Konstantynowie.

Włókniarz: Marciniak – Jarych, Czerwiński, Mazur, Kosatka – Dresler (84. Rokuszewski), Bronka, Kaczorowski (46. Ronaldo), Kowalski (46. Olszewski) – Szafoni (78. Kuchciak), Przyk (74. Makowski).