- Niebawem czeka nas mecz z PTC i wiele wskazuje na to, że będzie to spotkanie „na szczycie” – zauważył z przekąsem Krzysztof Świercz, prezes GLKS Dłutów. – Niestety, za nami kolejny przegrany mecz.

Łodzianie nie mieli jakiejś straszliwie przygniatającej przewagi, ale byli skuteczniejsi. Strzelali bramki w 17., 23., 65. i 87. minucie. A jak zagrał GLKS?

- Wypracowaliśmy kilka okazji do zdobycia bramki, ale zabrakło nam przysłowiowej „kropki nad i” – mówi Świercz.

W tym tygodniu dłutowianie grają dwa mecze. W środę odrabiają zaległości meczem w Aleksandrowie Łódzkim, w sobotę o godz. 17.00 podejmują u siebie KKS Koluszki.

Dłutów: Bukowiecki – Skiba, Kaczmarek, Witczak (75. Wojna), Woch – Bartłomiejczyk, Sendal, Kleber, Krystera (69. Ciniewski), Łańcuchowski – Jach.