„Głupio straciliśmy mnóstwo punktów” – powiedział w lipcu bieżącego roku w wywiadzie dla „Życia Pabianic” trener Włókniarza, Artur Dziuba. Szkoleniowiec pabianickiego klubu tej jesieni przeżywa swoiste deja vu. Jego drużyna znów traci punkty w meczach, w których powinna triumfować.

Tydzień temu w ostatniej minucie doliczonego czasu gry daliśmy sobie wyrwać trzy punkty w meczu z AKS SMS Łódź. Tym razem roztrwoniliśmy przewagę dwóch goli i tylko zremisowaliśmy w Uniejowie.

Włókniarz na prowadzenie wyszedł już w 6. minucie. Wówczas po rzucie wolnym Sebastiana Muchy, piłka ugrzęzła gdzieś w gąszczu nóg piłkarzy na przedpolu bramki Term. Najwięcej przytomności umysłu wykazał Damian Madaj, który z bliska zdołał wepchnąć piłkę do siatki. Niespełna kwadrans później spod linii środkowej ruszył Ołeh Korobka. Ukraiński skrzydłowy zbiegł do środka, „klepnął” piłkę z Patrykiem Wojtyniakiem i wyszedł sam na sam z bramkarzem, którego pokonał ze stoickim spokojem. Gospodarze w pierwszej połowie odpowiedzieli tylko jednym golem – trafiając do bramki Adriana Nowackiego w 45. minucie.

W 59. minucie było 1:3. Korobka dostał piłkę na lewej stronie, spod końcowej linii zbiegł do środka, ograł obrońcę i płasko strzelił przy dalszym słupku. Wydawało się, że dobrze grający Włókniarz tej przewagi nie roztrwoni. Niestety. W 68. minucie gospodarze złapali kontakt za sprawą samobójczego gola Bartosza Jarycha. Siedem minut później na 3:3 wyrównał Włodzimierz Nowak.

Włókniarz: Nowacki – Staniewski, Acela, Mazur, Jarych – Madaj (73. Nazarczyk), Wojtyniak, Mucha (82. Kozanecki), Korobka – Kozak, Rozwandowicz (76. Kosatka).