Było pięć drużyn żeńskich oraz osiem męskich. Nie brakowało gwiazd sprzed lat i uznanych ligowców, takich jak choćby Mirosław Szwed (Warszawa), Dariusz Preuss (Kwidzyn), Robert Czapliński (ChKS Łódź) lub byłych reprezentantów Polski w osobach Janusza Surmacza (Warszawa) oraz Radosława Matyjasika (Pabianice).

W drużynie z Łodzi dobrze spisywał się były radny z Pabianic, Marcin Mieszkalski.

- Ciężko się pozbyć bakcyla do szczypiorniaka – przyznaje Katarzyna Skierska-Zglinicka z Warszawy. – W Pabianicach jest zawsze bardzo fajna impreza, można się dobrze pobawić.

Jak podkreśla córka legendy handballa ze stolicy – Jacka Zglinickiego, w takich turniejach cele sportowe idą na dalszy plan.

- My już swoje na boisku wygraliśmy – uważa. – Teraz naszym celem jest wrócić w całości do domu.

- Ludzie po prostu chcą się spotykać – dodaje Marcin Zajkiewicz, bramkarz MHT Pabianice. – Swój niepowtarzalny urok ma zazwyczaj wieczorny czar wspomnień…

Doświadczeni zawodnicy dobrze się bawią, ale na parkiecie dają z siebie sto procent.

- Staramy się unikać złośliwych fauli. Jest szacunek dla kości – twierdzi Radosław Matyjasik z MHT.

Pabianiczanie w piłce ręcznej oldbojów są najlepsi w Polsce. Przegrywają tylko (ale też nie zawsze) z młodszymi o 10 i więcej lat.

- Nie ma w tym przypadku – mówi Matyjasik. – Trenujemy regularnie, gramy w tym samym składzie od wielu lat. Kolektyw to nasz atut.

Gdyby nasi mastersi chcieli grać w każdym turnieju, na jaki są zapraszani – jeździliby na zawody co tydzień.

- Jedni nakręcają drugich i organizują kolejne imprezy – zaznacza Piotr Miller z MHT. – Trzeba trenować regularnie, by mieć siłę biegać po boisku. Nie wystarczy zebrać się przed turniejem.

Nasi panowie nie byli specjalnie gościnni. W finale zmierzyli się z 10 lat młodszymi i silniejszymi fizycznie rywalami z Tarnowa. Nasi pokazali piłkę ręczną na najwyższym poziomie. Grali na poważnie – za czerwoną kartkę z boiska wyleciał Matyjasik, dwa razy po ostrych starciach na parkiet padł Miller, bramkę rywali ze skrzydła bombardował Ryszard Klimczak, a jak za dawnych lat odważnie i skutecznie bronił Zajkiewicz.

Gdyby wybierano najładniejszą bramkę turnieju – z pewnością byłby to gol Tomasza Mielczarka. Nasz rozgrywający nie dość, że odebrał piłkę rywalom, to jeszcze minął trzech z nich i efektownie, padając na parkiet, rzucił z linii koła. „Mielczar” mógł zdobyć jeszcze ładniejszą bramkę, ale… fatalnie spudłował. Ostatecznie wygraliśmy finał 13:8.

Przed naszymi oldbojami rozciąga się ciekawa perspektywa.

- W przyszłym roku chcemy jechać do Turynu na olimpiadę mastersów jako reprezentacja Polski – mówi Zajkiewicz.

Nagrody indywidualne zdobyli: mvp kobiet – Barbara Lewandowska (Skra), królowa strzelczyń – Anna Pawłowska (DSS Toruń), najlepsza bramkarka – Wiesława Zydowicz (Amatorska Gdańsk), mvp panów – Ryszard Klimczak (MHT Pabianice I), król strzelców – Bartłomiej Kiełbasiński (ChKS Łódź), najlepszy bramkarz – Marcin Zajkiewicz (MHT Pabianice  I).

Wyniki:

Kobiety – 1. Skra Warszawa (Agnieszka Kopczyńska, Julia Acmizow, Agata Rudnicka Barbara Lewandowska, Renata Karniłowicz, Katarzyna Skierska-Zglinicka, Małgorzata Księżaek, Beata Pastorica).

2. Amatorska Gdańsk, 3. Bad Girls Płock, 4. Vilanovia Warszawa, 5. DSS Toruń.

Mężczyźni – 1. MHT Pabianice I (Marcin Zajkiewicz, Jarosław Wiśniewski, Ryszard Klimczak, Piotr Konicki, Radosław Matyjasik, Włodzimierz Stawicki, Mariusz Bilewicz, Tomasz Mielczarek, Piotr Miller, Maciej Drożdżowski, Tomasz Rutkowski).

2. Wialan Tarnów, 3. ChKS Łódź, 4. Masters Warszawa, 5. MKS Wieluń, 6. MMTS Kwidzyn, 7. Górnik Złotoryja.

8. MHT Pabianice II (Grzegorz Brański, Tomasz Galor, Daniel Zajączkowski, Andrzej Jaworski, Marek Tatarowicz, Jacek Kosmala, Stawicki, Kosmala, Bilewicz, Wiśniewski).