Ligowe zaległości odrobione. Pierwotnie mecz miał zostać rozegrany w drugiej kolejce, lecz został przełożony. Okazało się, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Nasi szczypiorniści sięgnęli po trzy punkty i już zajmują miejsce na podium w grupie C pierwszej ligi.

Emocje na parkiecie były przez pierwsze 20 minut, gdy pojedynek toczył się gol za gol. Znakomicie w mecz wszedł snajper Pabiksu, Mariusz Kuśmierczyk, który rzucił pięć goli w osiem minut. Goście nie odpuszczali – gdy wyszliśmy na dwubramkowe prowadzenie (7:5), po chwili na tablicy widniał remis (7:7). W 20. minucie serię trzech goli z rzędu zapoczątkował Damian Skowroński, a kontynuowali ją Bartłomiej Helman oraz Kuśmierczyk. Zrobiło się 14:10 dla nas. Jeszcze przed przerwą nasi trafili ROKiS taką samą serią (gol Kusmierczyka i dwa Mateusza Jurgilewicza). Przyjezdni odrobili część strat i na przerwę Pabiks schodził wygrywając czterema golami (19:15).

Po zmianie stron nasi rzucili aż 21 bramek. Goście niezwykle rzadko przerywali nasze serie. W drugiej połowie ciężar zdobywania goli wzięli na siebie Marek Starzec (cztery trafienia) i w końcówce Hubert Mielczarek (pięć goli). W 41. minucie po golu Skowrońskiego nasza przewaga wynosiła 10 goli (29:19). Zwracają uwagę kolejne bramki w lidze naszych juniorów: Filipa Rudnickiego (wykorzystał rzut karny) oraz Szymona Dudziaka.

Kolejny mecz Pabiks gra u siebie, w sobotę z Trójką Ostrołęka. Będzie szansa na trzecią wygraną z rzędu i umocnienie się w czubie ligowej tabeli.

Pabiks Impact: Cieślak, Jędrzejewski – Kuśmierczyk 10, Mielczarek 6, Starzec 5, Jurgilewicz 5, Skowroński 3, Helman 3, Mróz 2, Kaźmierczak 2, Dudziak 2, Rudnicki 1, Kozak 1, Urbański, Baranowski, Kruk.