W ligowej przerwie na powrót do pabianickiej drużyny zdecydował się doświadczony Bartosz Gościłowicz, z nowych twarzy pojawił się także Igor Czarnecki. Cały czas w pogotowiu był trener Sebastian Rajchert, który także mógł wejść na boisko. Szkoleniowiec jednak w meczu nie wystąpił.
Jeszcze w 8. minucie po rzucie Kamila Strzelca było 2:2, ale potem przyjezdni szybko „odjechali” na cztery gole (2:6 w 12. minucie). Do końca pierwszej połowy nasi mozolnie odrabiali straty. Z powodzeniem. W 21. minucie było jeszcze 7:10, ale potem dwie bramki rzucił Marcin Domagalski, po jednej Czarnecki oraz Wiktor Zajkiewicz i było 11:10. W 30. minucie po rzucie Dawida Świątka mieliśmy nawet dwa gole przewagi (13:11).
Po zmianie stron kapitalnie w naszej bramce spisywał się Marcin Grzanka, a w ataku prowadziliśmy grę gol za gol. W 41. minucie po trzech świetnych akcjach z rzędu (skuteczny karny Domagalskiego i dwa gole D. Świątka) było 19:16 dla Pabiksu. Goście gubili się w rozegraniu, a my skutecznie wykorzystywaliśmy wypracowane akcje. Role jednak szybko się odwróciły i to Piotrkowianin wyszedł na jednobramkowe prowadzenie (19:20). Jednak nasi w ataku znów włączyli piąty bieg, na dodatek karnego i kilka innych rzutów obronił Grzanka i w 50. minucie było 23:20.
Końcówka to istna wojna nerwów. Pozwoliliśmy rywalom na odrobienie trzech goli straty, a przy jednobramkowym prowadzeniu (26:25) stuprocentowe okazje zmarnowali Łukasz Pietrzykowski i Domagalski.
Na pięć sekund przed końcem pogubili się sędziowie, którzy nie zatrzymali czasu, gdy gracz z Piotrkowa leżał na parkiecie. Upłynęły jakieś trzy sekundy, gdy panowie przy stoliku zorientowali się, co się dzieje na boisku. Zrobiło się bardzo nerwowo, czerwone kartki otrzymali Gościłowicz (za brutalny faul) i Strzelec oraz zawodnik gości. Sędziowie postanowili doliczyć kilka sekund do regulaminowego czasu. Ile? Nie wiadomo. W ósmej sekundzie przyjezdni oddali rzut na 26:26. Po 11 sekundach wybrzmiała końcowa syrena. W ten sposób Pabiks zamiast dwóch ma jeden punkt. Szkoda.
Pabiks – Piotrkowianin II 26:26 (13:12)
Pabiks: Grzanka, Banasiak – Domagalski 6, D. Świątek 4, Gościłowicz 4, Kozak 3, Czarnecki 3, Strzelec 2, Pietrzykowski 2, Zajkiewicz 2, K. Świątek, Szczepaniak, Pluciński.
Komentarze do artykułu: Omal nie roznieśli hali!
Nasi internauci napisali 0 komentarzy