ad

Mimo iż pabianiczanie wyszli na prowadzenie 1:0, to w 13. minucie przegrywali 1:6, a w 20. było 3:12. Stało się jasne, że z taką dyspozycją podopiecznym Adama Jędraszczyka może pomóc tylko cud. Ten jednak w hali przy ulicy Sobolowej nie nastąpił. Doszło nawet do tego, że pewni zwycięstwa gospodarze testowali grę w ośmiu w polu... bez bramkarza. Nasi na trzy próby rzutów do pustej bramki trafili tylko raz. Nie pomagała im także gra w przewadze, nie wykorzystali też jednego rzutu karnego. Mecz był bardzo ostry, bowiem gracze obu zespołów spędzili na ławce kar po 18 minut, a Bartłomiej Kiełbasiński przedwcześnie skończył mecz z czerwoną kartką na koncie.

Anilana Łódź – Pabiks 33:25 (17:9)

Pabiks: Oklejak, Forc – Gościłowicz 7, Pielesiak 4, Orliński 4, Pieczyński 3, Walocha 2, Trojanowski 2, Bagiński 1, Kiełbasiński 1, Zajączkowski 1, Sobolak, Nowicki.