Dlaczego to tak istotne? Bowiem już w kolejny weekend w Konstantynowie podopiecznych Dmytro Zinchuka czeka derbowy bój o ligowe punkty z Włókniarzem. Poza tym meczu w komplecie nie dokończyli miejscowi – jeden z ich graczy nabawił się poważnej (jak informuje klub z Końskich) kontuzji kolana.

Tym razem w naszym zespole brakowało Jakuba Biernata, Huberta Reszczyńskiego i Artura Urbańskiego, których pokonały infekcje wirusowe. Do gry wrócili za to zdrowi Mariusz Kuśmierczyk, Filip Kurpeta oraz bramkarz Patryk Jędrzejewski.

- Mecz miał niezwykle wyrównany przebieg, a wynik to istna sinusoida. Raz prowadziliśmy my, raz przeciwnik – mówi Dmytro Zinchuk, trener Pabiksu. – W ostatecznym rozrachunku górą byli miejscowi, ale sparing oceniam pozytywnie.

Szkoleniowiec dodaje, że mocno rotował składem i szansę gry (tym razem normalnie 2 x 30 minut, bez dogrywek) dostali wszyscy zawodnicy.

- Oczywiście nie obyło się bez błędów i nad ich wyeliminowaniem będziemy pracować – zaznacza trener.

Pabiks: Jędrzejewski, Cieślak - Domagalski, Dudziak, Helman, Ignatowski, Kurpeta, Kuśmierczyk, Mróz, Skowroński, Starzec, Jurgilewicz, Kozak, Mielczarek, Rudnicki, Sztajnert, Witczak, Baranowski, Kaźmierczak, Kruk.