Po zwycięstwie w nowej hali w Siedlacach szczypiorniści z Pabianic chcą iść za ciosem i wygrać kolejne spotkanie. Tym razem na drodze podopiecznych Włodzimierza Stawickiego stanie ekipa Słonecznego Stoku Białystok. Przed kilkoma laty białostocczanie byli zespołem z szerokiej czołówki i nikt nie miał z nimi łatwej przeprawy. Te czasy w białostockim handballu to jednak przeszłość.

Team ze stolicy Podlasia niemal od początku rozgrywek okupuje mało zaszczytną ostatnią pozycję w tabeli II ligi. W dotychczasowych 12 spotkaniach Słoneczny Stok nie wywalczył nawet punktu, legitymuje się też najmniej skutecznym atakiem w lidze (269 goli). Mimo tego warto zwrócić uwagę na trzech najlepiej rzucających graczy w ekipie z Białegostoku: Mateusza Puchalskiego, Marcina Piekutowskiego i Karola Bartoszuka.

Po wygranej w Siedlcach dorobek Pabiksu to 10 punktów, co pozwala na 10. miejsce w lidze. Wszyscy zdają sobie sprawę, że to wynik zdecydowanie poniżej możliwości drużyny i oczekiwań kibiców. Może najskuteczniejszy strzelec Bartosz Gościłowicz powiedzie Pabiks po trzecie zwycięstwo z rzędu?