W sobotni wieczór w hali powiatowej wyrównane było pierwsze… siedem minut. Wtedy na tablicy widniał remis 3:3, po rzucie Huberta Mielczarka. Nasi wrzucili wyższy bieg i zdobyli następne bramki – dwie Mariusz Kuśmierczyk, a po jednej Bartłomiej Helman i Igor Sztajnert. W 15. minucie prowadziliśmy 7:3. W drugim kwadransie pierwszej połowy gra się wyrównała, niemniej kontrolowaliśmy przebieg boiskowych wydarzeń i do przerwy prowadziliśmy 12:8.

Druga połowa była niejako kalką pierwszej. Od początku nieco lepiej pod bramką przeciwnika radziła sobie ekipa z Radzymina i przewaga Pabiksu stopniała do dwóch goli. Taka szaleńcza walka gol za gol trwała do 50. minuty, gdy było 20:18. Wtedy trafiliśmy rywala serią pięciu bramek. Jak zwykle w takiej szarży dowodził Kuśmierczyk, który rzucił dwa pierwsze gole. Kolejne dołożyli Helman, Dawid Bilichowski i Damian Skowroński.

Po tym ciosie przyjezdni już się nie podnieśli. Było 25:19. Kolejne dwa gole rzucił Skowroński, a Kuśmierczyk mógł sobie pozwolić na niewykorzystanie karnego. Do ostatniego, w tym meczu, rzutu z siedmiu metrów podszedł Sztajnert i w ten sposób ustalił wynik meczu na 28:20.

Pabiks Impact: Biernat, Antosik, Makasewicz – Kuśmierczyk 9, Helman 7, Mielczarek 4, Skowroński 3, Laskowski 2, Sztajnert 2, Bilichowski 1, Pietrzykowski, Stawicki, Kaźmierczak, Przybylski.