Co prawda pierwszą bramkę rzucili goście, ale nasi szybko doprowadzili do wyrównania, a w 6. minucie po rzutach Nikodema Ignatowskiego i Damiana Skowrońskiego było już 4:2 dla nas. To Ignatowski ze Skowrońskim w pierwszej fazie meczu wzięli na siebie ciężar zdobywania bramek. Potem ich rolę przejęli pierwszoligowcy: Marek Starzec i Maciej Baranowski. Na dwie minuty przed przerwą prowadziliśmy 16:13, ale przyjezdni zdołali zmniejszyć straty do jednej bramki.

Po zmianie stron kolejnym celnym rzutem popisał się Baranowski. Łodzianie odpowiedzieli trzema golami (17:18). Później wynik oscylował wokół remisu. W 49. minucie bramki Jakuba Skalskiego i Ignatowskiego dały nam trzy gole przewagi (26:23). Victoria rzuciła jednego gola, lecz my mieliśmy rzut karny. Nie wykorzystał go Skowroński i nie odzyskaliśmy trzech bramek przewagi.

Goście uzyskali z nami kontakt (26:25), a karę dwóch minut dostał Filip Rudnicki. Przyjezdni grę w przewadze wykorzystali koncertowo, wychodząc na prowadzenie 26:28. W 55. minucie trafienie doświadczonego Jakuba Walochy pozwoliło zmniejszyć straty (27:28), ale do końca meczu celnie rzucali tylko łodzianie…

Pabiks II: Grzanka, Reszczyński – Skowroński 7, Baranowski 6, Starzec 5, Ignatowski 5, Skalski 2, Rudnicki 1, Walocha 1, Dudziak, Broniarczyk.