Ligowe ostatki lepiej rozpoczęli pabianiczanie i po golu Bartosza Gościłowicza prowadzili 1:0. Gospodarze wyrównali z karnego, lecz w 5. minucie Daniel Zajączkowski celnym rzutem znów dał naszym gola przewagi. Miejscowi natychmiast doprowadzili do stanu 2:2, a potem wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca pierwszej połowy. Pabiks w 10. minucie (skuteczny karny Gościłowicza) zbliżył się do rywala z Podlasia na jedną bramkę (5:4), lecz 6 minut później gospodarze wygrywali już różnicą pięciu bramek (10:5). Na trzy minuty przed końcem Szczypiorniak znów prowadził pięcioma golami (15:10), ale dla Pabiksu trafili Jakub Walocha i Łukasz Pielesiak, dzięki czemu zniwelowaliśmy straty do trzech bramek.

Momentem przełomowym całego spotkania była 38. minuta. Gospodarze prowadzili wówczas 19:16 i wtedy sygnał do ataku dał Sebastian Stawicki. Bramka „Seby” natchnęła naszych do odrabiania strat. Pabiks zdobył jeszcze trzy bramki (dwie Gościłowicz, jedną Dariusz Orliński) i w 43. minucie pabianiczanie objęli prowadzenie pierwszy raz od 38 minut.

Od tej chwili graliśmy z gospodarzami gol za gol. Pabiks prowadził 25:24, 26:25 i 27:26. Ostatniego gola w tym sezonie dla naszych rzucił Zajączkowski. Gospodarze wyrównali w 59. minucie, a w ostatniej minucie zmarnowali rzut karny i w ten sposób zakończył się mało udany sezon Pabiksu.

Szczypiorniak Dąbrowa Białostocka – Pabiks 27:27 (15:12)

Pabiks: Oklejak, Forc, Olek – Gościłowicz 11, Walocha 7, Orliński 3, Pielesiak 3, Zajączkowski 2, Stawicki 1, Świątek.