Emocji związanych z polską basket ligą dostarcza brak faworyta tegorocznych zawodów. Po poprzednim sezonie zespoły spotkało sporo zmian i przetasowań.

To już inna drużyna

W sezonie 2018/2019 CCC Polkowice nie miały sobie równych. Tym razem mamy przed sobą jednak odmieniony, być może na gorsze, zespół. Skład mistrzowski pomniejszył się o cztery zawodniczki z pierwszej piątki. Gdy dołożyć do tego ograniczenie finansowania przez głównego sponsora, CCC, a co za tym idzie, brak udziału w euro basket lidze, morale zespołu mogły mocno podupaść. Do zespołu powróciły jednak Greczynka Artemis Spanou i Serbka Miljana Bojović. Na stanowisku pozostał dotychczasowy trener, Maros Kovacik, który dwukrotnie doprowadził CCC do mistrzostwa Polski. Łączy on swoje obowiązki z trenowaniem reprezentacji kraju. Czy to nazwisko kolejny raz doprowadzi CCC Polkowice na szczyt rywalizacji medalowej?

Arka prowadzi

Inaczej niż w drużynie z Polkowic, w Arce Gdynia pozostały czołowe zawodniczki: Rebecca Allen, Sonja Greinacher, Barbora Balintova, Paulina Misiek. Dokonano też kilku ciekawych transferów. Efekt?  Zespół z Gdyni utrzymuje się, póki co, na górze tabeli turniejowej. Tym samym zyskała, póki co, miano „niepokonanej” – jak dotąd bez żadnej porażki turniejowej. Pokazały to m. in. w meczu z CosinusMed Widzew. Łodzianki zostały odsadzone na 26 punktów. 

Lublin i Gdańsk w natarciu

Pszczółkę Polski Cukier AZS UMCS w inauguracyjnym meczu turnieju pokonały zawodniczki Artego Bydgoszcz. To zespół, który nieprzerwanie od sezonu 2014/2015 występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce, zajmując miejsca w środkowej części tabeli. Lublinianki pod wodzą trenera, Krzysztofa Szewczyka, pokonały AZS Uniwersytet Gdański. 

„Pszczółki” niesie ku zwycięstwom to, że na kolejny sezon mają zapewnionych sponsorów. Fabryka Cukierków Pszczółka i Krajowa Spółka Cukrowa podpisały kolejną umowę sponsorską z klubem. To zapewniło drużynie stabilność finansową, o którą niektórym polskim drużynom naprawdę trudno.

Brutalna rzeczywistość dopadła beniaminka, AZS Uniwersytet Gdański.

- Sport jest bezlitosny – czytamy na stronie zespołu, w odniesieniu do trudnych rywali, z jakimi przyszło mierzyć się Gdańszczankom. - Na tak wysokim poziomie potrafi wytknąć najmniejsze błędy, które jako drużyna i każda jednostka z osobna trzeba z każdym meczem eliminować, by móc podjąć wyrównaną walkę z każdym rywalem w lidze. 

Od początku sezonu zespół AZS UG występuje w polskim składzie, który wywalczył zwycięstwo w pierwszej lidze. Wzmocnienia nadeszły dopiero na czwarte spotkanie, w którym dziewczyny zmierzyły się z zespołem z czołówki tabeli -  Arką Gdynia.

Własnych faworytów w turnieju Energa Basket Ligi Kobiet do tytułu Mistrza Polski 2020 można typować za pośrednictwem STS Zakłady Bukmacherskie. Kursy? 3.25 na Polkowice, 2.75 na Gdynię, 6.00 na Bydgoszcz, 7.50 Wisła Kraków, 6.00 Gorzów Wielkopolski.