Ten, kto nie zdążył zapisać dziecka przed wakacjami, na próżno szuka wolnych miejsc.
Na liście rezerwowej w Przedszkolu Miejskim nr 15 przy ul. Piotra skargi 75 jest już 40 nazwisk. Co roku uczy się tu i bawi ponad 100 przedszkolaków.
- Jesteśmy zaskoczeni taką ilością dzieci – mówi Alicja Siewiera z „15” -. Jednak z doświadczenia wiemy, że we wrześniu wielu rodziców rezygnuje z naszej opieki, bo dzieci płaczą, na ich miejsca wskakują rezerwowi.
17 malców nie miało szczęścia w Przedszkolu Miejskim nr 14 przy ul. Odrodzenia 10. O tym, czy będą chodziły z innymi dziećmi do przedszkola, rozstrzygnie się w pierwszych dniach września.
- Wtedy wielu rodziców się rozmyśla i dzieci do nas nie przychodzą – mówi Zofia Król, dyrektorka „14”. - Ja nie wierzę w aż tak duże zainteresowanie przedszkolami. Ciągle wolimy zostawić dziecko pod opieką babci, albo niepracującego rodzica. Listy rezerwowych powinny się skurczyć.
W Przedszkolu nr 14 uczy się każdego roku 260 dzieci w 11 grupach.
W Miejskim Przedszkolu nr 11 przy ul. św Jana 28 od września utworzona zostanie dodatkowa grupa, do których w tej chwili zapisano 25 dzieci.
- To będzie siódmy oddział – mówi Katarzyna Barasińska, dyrektorka. - Dlatego mamy u nas tylko dwóch rezerwowych. Ale już mogę dzwonić do ich rodziców, że dzieci zostaną przyjęte.
Oblężenie przeżywają też żłobki.
- Mamy 60 miejsc, ale co roku przyjmujemy około 38 nowych dzieci – mówi Barbara Hornung, kierowniczka Żłobka Miejskiego przy ul. Marii Konopnickiej 39.
Na liście rezerwowej żłobka jest już 30 nazwisk.
- To zdecydowanie więcej dzieci niż w ubiegłych latach – mówi kierowniczka. - Trudno przewidzieć, czy znajdzie dla nich miejsce.