W tej liczbie zaledwie około ¼ to auta z tego roku, więc widać znów, że na nowe samochody, nawet jeśli nas stać, wcale się nie rzucamy.

Pierwsze miejsce do przewidzenia, a dalej…

Pierwsze miejsce od lat należy do Volkswagena i 2019 rok nie był rokiem zmian. Zarejestrowano nieco ponad 80 tysięcy samochodów tej marki, a rozglądając się dookoła nietrudno odgadnąć – choć tego statystyki nie podają wprost – że spora ich część to pojazdy używane. Niezbyt stare, ale jednak używane.

Pewnym zaskoczeniem jest obecność na drugim miejscu Opla (67 tysięcy sztuk). Dlaczego zaskoczenie? Dlatego, że do tej pory raczej wszystko wskazywało na to, że kiedy Polacy kupują samochody, to zdecydowanie te droższe. Opel na pewno do droższych nie należy, a i profil produkcyjny jest dość nietypowy, bo auta mają przeciętne silniki i raczej trudno wskazać konkretne cechy, którymi wyróżniają się na tle konkurencji.

Ostatnie miejsce na podium należy do Forda (55 tysięcy sztuk). I tutaj eksperci są mniej więcej zgodni co do tego, że to zasłużona lokata. Nawet czasem można by było się spodziewać lepszego wyniku, choć tutaj akurat bardzo dużym zainteresowaniem ciszy się Mondeo, czyli auto, które nijak nie pasuje do ulubionego nadwozia Polaków (tym, tradycyjnie, jest hatchback – prawie 260 tysięcy sztuk w całym roku).

Warto spojrzeć na kierunki

Wśród samochodów używanych dominują oczywiście te, które są kupowane od polskich właścicieli, a z kierunków zagranicznych na czele, jak zawsze, Niemcy. W raporcie z CEPiK-u padają też inne nazwy: Oman, Zimbabwe czy Meksyk. Co może dziwić, często wcale nie chodzi o żadne modele, których nie można by było znaleźć na rodzimym rynku.

Zdecydowanie jednak najczęściej sprowadza się samochody z Niemiec i tu pojawia się pytanie o to, który już raz zmieniają kraj. Wcale nie jest to oczywiste i dlatego – to już statystyki carVertical.com – rośnie zainteresowanie usługami weryfikacji pojazdów. Sporo zapytań jest kierowanych nie tylko do baz polskich i niemieckich, ale też belgijskich, francuskich czy włoskich. Pewną nowością jest wzrost zainteresowania autami z kierownicą po prawej stronie.

Te ostatnie zresztą sugeruje się sprawdzać szczególnie dokładnie, ponieważ nie wystarczy przełożyć kierownicę. I nawet jeśli można takie auto zarejestrować z kółkiem po „złej” stronie, to nie jest to jedyny element, który może uniemożliwić przejście przeglądu. Do wymiany są też reflektory asymetryczne, a czasem także lusterka. I tutaj weryfikacja samochodów daje dobre rezultaty, bo ten zapłakany Niemiec czasem okazuje się cwaniakiem, który zrobił tylko częściową przekładkę brytyjskiego modelu.

Warto sprawdzać premium

Zgodnie ze wszelkimi prawidłami rynku, im dana marka staje się popularniejsza, tym więcej uwagi warto poświęcić jej sprawdzeniu. I tu na chwilę jeszcze wracamy do raportu MC, bo tam w pierwszej dziesiątce jest kilka marek premium. Poza Volkswagenem jest to Audi, BMW czy Mercedes (ten ostatni zamyka top10 z liczbą trochę ponad 29 tysięcy zarejestrowanych).

Sporo można też zyskać, sprawdzając lepiej stojące auta innych popularnych marek: Skody, Peugeota czy Toyoty. Niestety nie ma żadnych danych, które pozwoliłyby oszacować, jak zmienia się ryzyko konkretnych problemów w przypadku poszczególnych marek, ale im większy jest budżet na zakup samochodu, tym bardziej warto wydać trochę więcej na sprawdzenie super okazji. A te tańsze samochody też dobrze przynajmniej w podstawowym zakresie prześwietlić, bo CEPiK swoje, a oszuści swoje.