Mama 4-letniej Zosi i 2-letniego Janka pisze bloga. Nie o kupkach dzieci, ani gotowaniu pożywnych zupek. Ich mama to Millena Barcicka, która od roku pisze w internecie o modzie na blogu milkabe.pl

 

- Mam sporo czasu wychowując dzieci i nie pracując zawodowo – mówi Millena. - Dlatego spełniłam swoje marzenie i założyłam bloga o modzie.

Millena mieszka na blokowisku między 20 Stycznia i Nawrockiego. Z wykształcenia jest informatykiem i matematykiem. Moda to jej pasja.

- Obserwuję od czterech, pięciu lat blogi innych dziewczyn o modzie. Zawsze o tym marzyłam. Zazdrościłam im, że mają odwagę. I pewnego dnia ja też się odważyłam – zdradza.

Czego się bała pabianiczanka? Ostrych słów krytyki, ataków. W internecie ludziom wydaje się, że są anonimowi i mogą pisać, co chcą. To nieprawda, bo każdy dobry programista namierzy takiego osobnika wcześniej czy później. Ale wielu czuje się bezkarnych.

- Ten rok sprawił, że się uodporniłam nawet na bardzo brzydkie słowa – żartuje blogerka. - I piszę.

O czym pisze Millena? O inspiracjach i fajnych ciuchach wyszperanych na wyprzedażach, w lumpeksach, w tanich sieciówkach.

- Pabianice to zagłębie lumpeksów. Na wieszakach wiszą prawdziwe cuda. Nieużywane, nawet z metkami jeszcze. Na wiele z nich zwykłej dziewczyny z Pabianic nie byłoby stać, a tutaj kosztują grosze – zdradza swój obszar poszukiwań i ocean zdobyczy.

Zagląda też do sklepów.

- Moje zestawy to mieszanki trendów. Stawiam na kolor i lubię eksperymentować – przyznaje.

W ostatnim wpisie na blogu milkabe.pl napisała: „Pierwsza sukienka (od kilku lat) kupiona w regularnej cenie. Jestem z siebie dumna. Niestety należę do osób, na które czerwona/pomarańczowa metka przeceny działa jak płachta na byka. Zawsze czekam na wyprzedaże, zniżki czy przeceny, chociaż zdaję sobie sprawę, że często to "chłit marketindodi". Ta sukienka to pierwszy krok ku normalności. I pewnie jedyny :D. A jak jest u Was? Kupujecie tylko na wyprzedażach, które a propos się właśnie kończą, czy dla Was cena nie gra roli?”.