- Całe moje życie to plastyka - mówi artystka plastyk i malarka. - Wszędzie, gdzie pracowałam, byłam zatrudniana na stanowisku plastyka. Moje 17 lat pracy w pabianickim muzeum, to też plastyka. Zajmowałam się tam oprawą plastyczną różnych wystaw i ekspozycji.

Zaczęło się jeszcze w Szkole Podstawowej nr 3 (obecny budynek muzeum). Gdy była w siódmej klasie, gdy dyrektor zebrał jej prace i osobiście zawiózł do Liceum Sztuk Plastycznych w Łodzi.

Dziś pani Maria jest na emeryturze. Jej prace możemy teraz oglądać na wystawie w klubie Barak na Bugaju.

- Dopiero po zakończeniu pracy zawodowej mogłam wreszcie intensywniej zająć się malarstwem - przyznaje.

Tematyka jej obrazów jest różnorodna. Przeważają pejzaże naturalne i abstrakcyjne. Jest też martwa natura. Bardzo lubi malować kwiaty.

- Maluję techniką olejną, akrylową, akwarelową i gwasze. Ta ostatnia technika to malowanie na papierze techniką wodną, farby rozpuszcza się z gumą arabską, więc są niezmywalne – wyjaśnia artystka.

Pomysły na obrazy czerpie z życia. To, co widzi, szkicuje w specjalnym notesiku i opisuje kolory. Ten obraz utrwala się w jej pamięci. Później może go spokojnie przenieść na płótno.

- Kiedy jestem zapraszana na imieniny czy jubileusze, rodzina i znajomi proszą mnie, żebym nie przynosiła kwiatów, tylko namalowała jakiś obrazek – mówi ze śmiechem.

Dziś prowadzi zajęcia z plastyki w ODK Barak przy Grota-Roweckiego i w ODK przy ulicy Łaskiej. Obydwie placówki należą do Pabianickiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

- Po przejściu na emeryturę, zajęłam się pracą z dziećmi. Dzieci są cudowne. Mają nieskażone spojrzenie na świat - przyznaje.

Pani Maria przygotowuje się do kolejnej wystawy. Z koleżanką planują ją na wrzesień.

- Będzie to już piąta wystawa moich prac malarskich – cieszy się.