Aktualne zdjęcia z "budowy" masztu w Górce Pabianickiej nadesłał nam czytelnik. Przypomnijmy, że mieszkańcy Górki poszli na wojnę z inwestorem i starostą powiatowym, którzy, nie informując mieszkańców, przyzwolili na budowę anten telefonii komórkowej. Mieszkańcy boją się o swoje zdrowie i ceny gruntów w okolicy.

Teraz sen z oczu spędza im bezpieczeństwo dzieci.

- Proszę spojrzeć na zdjęcia i zobaczyć, jak wygląda zabezpieczenie budowy - mówi czytelnik. - Deski "teoretycznie" zabezpieczające teren są na wysokości około jednego metra.

Jak zauważa, niezabezpieczona budowa grozi jeżdżącym w pobiżu na rowerach dzieciom.

- Wzrost dzieci, które nie siedzą już z rodzicami, a potrafią zająć się sobą, niewiele przekracza wysokość tego zabezpieczenia - zauważa.

Czytelnika i mieszkańców Górki Pabianickiej bardzo dziwi stwierdzenie nadzoru budowlanego o braku zastrzeżeń do zabezpieczenia budowy. 

- Teren wokół wykopu ciągle się obrywa - donoszą mieszkańcy. - W miejscu, gdzie od wykopu do granicy działki sąsiedniej był "tylko krok", ziemia już się osunęła. Rolnik, który tuż obok ma pszenicę do skoszenia, nie będzie w stanie skosić wszystkiego kombajnem, bo to grozi jeszcze większym oberwaniem terenu i osunięciem się maszyny do wykopu. 

Nie tylko wykop jest problemem. Prace przerwano, bo budowlańcy uszkodzili rurki melioracji. Jaki jest efekt? Pola są zalewane.

- Woda schodząca z góry działającą melioracją, napotykając przeszkodę musi gdzieś wybić do góry i się rozlać - wyjaśniają mieszkańcy.

 Tak stało się na polu jakieś 50-80 metrów od wykopu. Stoi tam kałuża wody, a teren wokół jest już podmokły, co skutecznie wstrzymuje prace polowe rolników. Przejazd cięższym sprzętem powoduje wytworzenie się kolein. O pracy maszynami nie ma mowy.

- W tym miejscu nawet wiosną po roztopach śniegu nigdy nie było tak mokro, jak jest obecnie - mówią rolnicy. - Nie wiadomo też, co z melioracją, gdzie jeszcze rośnie pszenica.

Istnieje ryzyko, że tam również może być mokro i pszenicy nie da się skosić w ogóle. 

Inwestorem jest Algo Poland Sp. z o.o. To ta firma wystąpiła do Starostwa z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie tego, czy można kontynuować budowę. Decyzja nadal nie zapadła.