Wielkie zainteresowanie maluchów wzbudził traktor.

     - Chłopcy nie mogli wręcz oderwać od niego wzroku – przyznaje nauczycielka Dorota Olejniczak. - Obserwowali traktor, który sprawnie poruszał się pomiędzy rządkami ziemniaków, wykopując je z ziemi.

     Prawie natychmiast dzieci przystąpiły do zbierania tego znanego warzywa.

     - Ptysie miały również niecodzienną okazję poznania warzyw, które ich rodzice na co dzień kupują w warzywniakach – dodaje. - Miło było przytulić się do ogromnej dyni, pogłaskać kapustę po „głowie”, wyciągnąć z ziemi marchewkę i zerwać ogórka.

     Na koniec pracowitego dnia rodzice Kacperka przygotowali ognisko, w którym dzieci mogły upiec własnoręcznie uzbierane ziemniaczki.