Od początku na mecz niezwykle naładowany wyszedł Patryk Stachowski i to z jego strony groziło zgierzanom największe niebezpieczeństwo. Pierwszy (niecelny) strzał oddał już po 30 sekundach gry. Po chwili nikt nie zamknął jego zagrania z prawej strony, wreszcie w 6. minucie jego uderzenie nie trafiło w światło bramki.

Później do głosu doszli goście, którzy opanowali środek polai kilka razy pod bramką Dawida Wójta było naprawdę gorąco. O to, że bramkarz Iskry nie wyjmował piłki z siatki, przyjezdni mogą mieć pretensje tylko do siebie. Włókniarz grał – Iskra gola strzeliła. W 18. minucie Radosław Jurkowski otrzymał podanie od Patryka Stachowskiego. Miał trochę czasu i miejsca, będąc 20. metrów od bramki. Przyjął dokładnie piłkę i precyzyjnym strzałem przy słupku umieścił ją w siatce.

W kolejnej minucie Wójt musiał wybijać na róg mocny strzał z dystansu, a po kornerze piłkarz ze Zgierza główkował obok bramki. Iskra otrząsnęła się z przewagi gości, czego efektem była niewykorzystana sytuacja sam na sam z bramkarzem Stachowskiego i zablokowany w ostatniej chwili strzał Jurkowskiego z 10. metrów.

W 31. minucie już nic nie przeszkodziło Iskrze w zdobyciu drugiej bramki. Do prostopadłego podania Oskara Nazarczyka wystartował Stachowski, przepchnął obrońcę, głową przebił piłkę nad bramkarzem, a potem z zimną krwią wpakował ją do siatki. Było 2:0.

Piłkarze z Dobronia tuż przed przerwą popełnili błąd. Najpierw zamiast wybić głową piłkę, Michał Polit skierował ją sobie… na kark, a próbujący ratować sytuację Wójt staranował szykującego się do strzału napastnika gości. Sędzia bez wahania pokazał na „wapno” i właśnie z rzutu karnego padł gol na 2:1.

Po zmianie stron przewaga Iskry nie podlegała dyskusji. W 52. minucie z daleka strzelał Jurkowski, lecz bramkarz obronił to uderzenie. Siedem minut później już nic nie uratowało gości – Michał Polit po dośrodkowaniu Jurkowskiego z kornera pięknie wyszedł w powietrze i mocnym strzałem głową nie dał szans golkiperowi ze Zgierza.

Iskra nie zwalniała tempa. W 67. minucie w pole karne gości wpadł Marek Dąbrowski,  strzelił płasko, lecz zbyt lekko i bramkarz złapał piłkę. Cztery minuty później po zagraniu Dąbrowskiego, efektowny rajd prawą stroną przeprowadził Stachowski, wpadł w pole karne, lecz minimalnie spudłował, celując w dalszy róg. Później celne strzały oddawali Jurkowski i Nowakowski.

Przysłowiową „kropkę nad i” Iskra postawiła w 87. minucie. Z lewej strony rzut rożny na krótko rozegrali Jurkowski z Nazarczykiem. Ten pierwszy otrzymał piłkę, podbiegł z nią w okolice narożnika pola karnego i precyzyjnie przymierzył w dalszy róg. Wyciągnięty jak struna bramkarz gości nie sięgnął futbolówki i po chwili wyjmował ją z siatki.

Iskra: Wójt – Dawid Kacprzyk, Polit, Sowiński, Pilarz – Stachowski (85. Pijarowski), Nazarczyk, Lisowski (64. Nowakowski), Jurkowski, Kalas – Dąbrowski (76. Dobroszek).