Gospodarze po pierwszej połowie prowadzili 1:0. Czy zasłużenie?

- W pierwszych 45 minutach zdobyliśmy trzy gole. Wszystkie zostały nieuznane z powodu spalonych – mówi Michał Buchowicz, trener PTC. – Szkoda, bo to były ładne akcje.

Preludium do szczytu sędziowskiej nieudolności była sytuacja z 45. minuty, gdy gracz z Konstantynowa wyprostowaną nogą wszedł w Jana Mikołajczyka, omal nie urywając mu nogi. Sędzia po meczu przyznał, że sytuacji nie widział, bo… patrzył na zegarek, by odgwizdać koniec pierwszej połowy. Asystenci też sytuacji nie widzieli, bo myśleli o zimnym piwie po meczu. Efekt był taki, że Mikołajczyk dotrwał na boisku do 63. minuty. Potem już ledwo chodził.

W drugiej połowie PTC wreszcie zdobyło bramki. Zdaniem arbitrów prawidłowo. W 51. minucie Jacek Hiler wykorzystał dośrodkowanie z kornera i było 1:1, zaś w 68. minucie po rozegraniu piłki z rzutu rożnego celną główką popisał się Łukasz Sikorski. PTC powinno prowadzić 3:1, ale po wzorcowej kontrze, wybiegającemu metr zza obrońców Dawidowi Boratyńskiemu, asystent arbitra wskazał spalonego.

Potem ambitnie grający gospodarze po strzałach z 75. i 80. minuty znów wyszli na prowadzenie 3:2. Szczyt sędziowskiej głupoty nastąpił w doliczonym czasie gry, gdy gracz Włókniarza w polu karnym zamiast udem przyjął piłkę łokciem, wykonując w jej kierunku zamierzony ruch. Dla wszystkich na stadionie (nawet dla kibiców miejscowych) to był ewidentny rzut karny. Ale nie dla arbitrów! Po meczu sędziowie mieli przyznać, że gdyby sytuacja miała miejsce w innym sektorze boiska, odgwizdaliby zagranie ręką, ale w polu karnym już nie… Czy na kursach sędziowskich uczą, że w polu karnym obowiązują inne przepisy gry niż na reszcie boiska?! Jeśli tak, to Łódzkie Kolegium Sędziów zasługuje na specjalną nagrodę od FIFA za wprowadzenie nowatorskich rozwiązań w dziedzinie futbolu!

Włókniarz Konstantynów Łódzki – PTC 3:2 (1:0)

Gole dla PTC: Hiler 51., Sikorski 68.

PTC: Hajduk – Drewniak, Hiler, Sikorski, Stuchała – Mikołajczyk (63. Szynka), Stańczyk, Bednarski (81. Stachowski), Cukierski, Dudziński – Boratyński (75. Krystera).