Ekipa z Sosnowca to czołowa drużyna w drugiej lidze, ale w pierwszej połowie nie miała wiele do powiedzenia.

Już w 4. minucie strzałem z pola karnego Dagmara Suskiewicz dała nam prowadzenie.

Siedem minut później sędzina podyktowała w polu karnym Czarnych rzut wolny pośredni – w mur uderzyła Weronika Sobczak, poprawkę Mileny Kowalskiej odbiła bramkarka, wreszcie Sobczak z bliska przestrzeliła. Na kolejne groźne akcje „Perełek” musieliśmy czekać do końca pierwszej połowy – niecelnie strzelały Suskiewicz, zaś zbyt lekko Kowalska i Sobczak. Z drugiej strony dzięki odważnym i ofiarnym interwencjom we własnym polu karnym w wykonaniu Suskiewicz, Patrycji Lipińskiej oraz Karoliny Karpińskiej, Danuta Paturaj nie miała nic do roboty. Tuż przed przerwą czujnie złapała piłkę po strzale z 10. metrów.

Dwie minuty po zmianie stron Agnieszka Pach zagrała w pole karne, a Klaudia Rosiak sprytnie wypracowała sobie okazję, po czym płasko strzeliła do siatki. Było 2:0 dla PTC, które… przestało grać.

Sosnowiczanki zorientowały się, że nie taki diabeł straszny jak go malują.

W 59. minucie strzeliły kontaktową bramkę – po prostopadłym zagraniu między Sobczak, a Lipińską zawodniczka Czarnych stanęła oko w oko z Paturaj i złapała ją na wykroku, posyłając piłkę do siatki.

180 sekund później Paturaj kapitalnie wyczekała zawodniczkę Czarnych i nie dała się przelobować w sytuacji sam na sam. W 68. minucie po rzucie rożnym piłkarka gości główkowała w słupek.

Szczęście opuściło nas w 75. minucie – po zagraniu za plecy debiutantki, Yulii Shugai zawodniczka gości z prawej strony zagrała w pole karne, a na dalszym słupku jej koleżanka zamknęła akcję, pakując z bliska piłkę do siatki, ku zdziwieniu niemrawych pabianiczanek.

Po chwili padł trzeci gol dla Czarnych, ale na szczęście chorągiewka asystenta powędrowała w górę (spalony). W końcówce panie nie kalkulowały, tylko pokazały, że grają o pełną pulę.  Zaatakowały jedne i drugie.

U nas w okolice zegara kopnęła Brandt – rywalki główkowały tuż obok słupka. Z dystansu zbyt lekko strzelała Suskiewicz, a soczysty wolej Brandt bramkarka świetnie wybiła na korner – przyjezdne odpowiedziały akcją, po której Paturaj tylko patrzyła jak piłka śmiga tuż obok słupka.

Wreszcie zbyt lekko strzelała Rosiak i mecz zakończył się podziałem punktów.

PTC: Paturaj – Kociołek, Lipińska, Sobczak (80. Baranowska), Karpińska (65. Shugai) – Rosiak, Bąbel (65. Soergel), Kowalska, Suskiewicz, Walczak (65. Stempel) – Pach (80. Brandt).