Po dwóch wysokich porażkach z Varsovią II oraz z AZS AWF II Warszawa, podopieczne Mateusza Oklejaka pojechały do Lublina walczyć o ligowe punkty. W trakcie meczu były dwa renisy – 0:0 na początku i 1:1 po rzucie Magdaleny Borowiec.

Później inicjatywę przejęły gospodynie. Jednak nasze dziewczyny grały ambitnie i w 19. Minucie po serii trzech trafień z rzędu (Weronika Idzikowska, Katarzyna Ostros oraz Borowiec z karnego) było tylko 10:9 dla MKS. Trzy minuty później rzut Julii Pisarek znów dał nam kontakt z rywalkami (11:10). Niestety, lublinianki rzuciły cztery gole z rzędu, a do przerwy powiększyły przewagę do sześciu bramek (19:13).

Po zmianie stron trzy gole z rzędu rzuciła Katarzyna Płachecka, co pozwoliło zmniejszyć stratę do pięciu bramek (22:17). Takich serii w drugiej połowie już nie notowaliśmy, a w defensywie mnożyły się błędy. Ostatnią bramkę w meczu rzuciła nasza zawodniczka, Julia Miller.

W 15. minucie po starciu z rywalką nos złamała Zuzanna Kłębowska, która została odwieziona na SOR w lubelskim szpitalu. Ambitnej szczypiornistce życzymy dużo zdrowia!

W tabeli Pabiks Impact zajmuje 5. lokatę w tabeli. Za to na podium w klasyfikacji snajperek znajduje się Magdalena Borowiec, która rzuciła już 51 bramek.

Pabiks: Hoffman, Frontczak – Borowiec 12, Płachecka 5, Ostros 4, Pisarek 2, Miller 2, Kłębowska 1, Nakielska 1, Idzikowska 1, Łakomicka 1, Ratajczyk, Działecka, Balicka.