W ten weekend było naprawdę blisko, by niepokonany lider stracił pierwsze punkty, bowiem zwolenianie stoczyli ciężki bój w Płocku z rezerwami Orlenu Wisły, ale ostatecznie wygrali dwoma bramkami.

Przez pierwsze dziewięć minut na boisku trwała wyrównana walka – na każdego gola Startu odpowiadaliśmy bramką. Po dziesiątej minucie zaczęła zarysowywać się nasza przewaga, najpierw wyszliśmy na prowadzenie 6:4 po dwóch trafieniach Mateusza Jurgilewicza, a chwilę później „Juri” do spółki z Kacprami – Okapą i Krukiem zapewnili nam cztery gole zapasu (9:5). Jeszcze na trzy minuty przed przerwą mieliśmy cztery gole przewagi (14:10), ale końcówka pierwszej części była piorunująca w naszym wykonaniu. Gole Artura Urbańskiego, Marcina Zuberta, Okapy i Jakuba Kaźmierczaka dały nam ośmiobramkowe prowadzenie (18:10).

Po zmianie stron za sprawą kilku goli i karnego Mariusza Kuśmierczyka szybko wypracowaliśmy dziesięć bramek przewagi (23:13 w 36. minucie) i na spokojnie mogliśmy kontrolować przebieg gry. Nie do zatrzymania byli nasi skrzydłowi – Jurgilewicz i Okapa, a zwycięstwo celnym rzutem przypieczętował kołowy, Maciej Baranowski.

Pabiks: Cieślak, Zielonka – Jurgilewicz 8, Okapa 7, Kuśmierczyk 4, Starzec 4, Urbański 2, Małecki 2, Tadysiak 2, Zubert 1, Baranowski 1, Kruk 1, Kaźmierczak 1.