W naszej ekipie po dłuższej przerwie znów zaprezentował się Marcin Zubert, a najlepszy mecz od początku gry u nas rozegrał Kacper Kruk. Rosły kołowy zakończył mecz z siedmioma bramkami na koncie.

W mecz weszliśmy jak w masło – po siedmiu minutach było 1:5. Po dwa gole rzucili Kruk i Kacper Okapa, jednego Mateusz Jurgilewicz. Dzięki kolejnym trafieniom Kruka i Okapy zwiększyliśmy przewagę do siedmiu bramek (3:10), a do końca pierwszej połowy kontrolowaliśmy sytuację na boisku i miejscowi przegrywali 11:16.

Po zmianie stron gospodarze rzucili cztery gole z rzędu i złapali z nami kontakt (15:16). Na chwilę ich kanonadę przerwali Bartłomiej Helman i Kruk, ale po chwili trafili nas serią trzech goli i w 38. minucie było 19:18 dla Trójki.

Na szczęście taki stan rzeczy nie trwał zbyt długo. Jeszcze w 42. minucie było 20:20, ale sygnał do ataku skutecznym karnym dał Mariusz Kuśmierczyk. Do bramki gospodarzy trafili kolejno: Jurgilewicz, Kuśmierczyk, Tadysiak i Kruk. Na 12 minut przed końcem Trójka znów przegrywała pięcioma golami (20:25). W końcówce miejscowi szarpali, próbowali walczyć, ale doszli nas najwyżej na trzy gole. Wynik dwoma celnymi rzutami ustalił Artur Urbański.

Pabiks: Jędrzejewski, Cieślak – Okapa 9, Kruk 7, Helman 3, Jurgilewicz 3, Urbański 2, Tadysiak 2, Kuśmierczyk 2, Kurpeta 1, Zubert, Starzec.