W zespole gospodarzy pokazali się z powrotem Mateusz Klimek i Jakub Dobroszek. Z kolei w Ksawerowie tworzą a-klasowy Dream Team, bowiem latem do drużyny dołączyli najlepsi strzelcy Dłutowa (Bartłomiej Grala) i Włókniarza (Tomasz Ostalczyk).

W pierwszej połowie goście mieli przewagę, ale paradoksalnie wiele do powiedzenia nie mieli. Włókniarz szybko objął prowadzenie, gdy akcję Damiana Madaja wykończył Grzegorz Gorący. Na 2:0 podwyższył Tomasz Sęczek, uderzając sprzed pola karnego, a chwilę później Piotr Maślakiewicz skutecznie dobił własny strzał. Na 4:0 uderzeniem z powietrza podwyższył Gorący.

Potem strzelał już tylko Ksawerów. Jeszcze w pierwszej połowie dość problematyczny rzut karny na gola zamienił 50-letni Paweł Załoga.

W przerwie i w drugiej połowie trener Jacek Włodarczewski wprowadził wielu juniorów. I młodzi przegrali drugą połowę 0:6. Najlepszego dnia nie miał bramkarz Jakub Waszczuk, który sprezentował rywalowi jednego gola. Cztery bramki dla Ksawerowa strzelił były snajper „zielonych” Damian Kozłewski, po jednej Grala i Łukasz Wieteska.

Włókniarz – GKS Ksawerów 4:7 (4:1)

Gole: Gorący 2, Sęczek, Maślakiewicz – Kozłewski 4, Załoga, Grala, Wieteska.

Włókniarz: Rzeźniczak – Acela, Kirwiel, Maślakiewicz, Klimek – Madaj, Jarych, Potrzebowski, Sęczek, Dobroszek – Gorący. Na zmiany: Waszczuk, Froncala, Włodarczewski, Maćczak, Wołynkiewicz, Frankowski, Kamiński, Jochymski, Skibiński, Dylewski, Stępiński, Figura.

Ksawerów: Rydz – Cicherski, Grala, Poros, Dopierała – Jędrzejczyk, Rikszajd, Ostalczyk, Kozłewski, Ciesielski – Wieteska. Na zmiany: Krakowski, Mita, Załoga, Fraszak.