- Był to niezwykle zacięty, nerwowy mecz. Niestety, do jego charakteru swoimi decyzjami przyczynili się także arbitrzy – mówi Dariusz Kopa, wiceprezes PTC.

W pierwszej połowie jedynego gola zdobył Szynka w 36. minucie, uderzając na bramkę niby od niechcenia, a golkiper gospodarzy przepuścił piłkę między nogami. „Fioletowi” mogli prowadzić wyżej, lecz dwóch dobrych okazji nie wykorzystał Daniel Dudziński.

Po zmianie stron doszło do klasycznej wymiany ciosów – akcja za akcję. W 65. minucie po rzucie rożnym Kamil Krasoń skierował piłkę do siatki. Ostatnie słowo należało jednak do PTC. Na pięć minut przed końcem meczu Szynka wykorzystał karnego po faulu na nim samym i zapewnił pabianiczanom zwycięstwo.

PTC cenną wygraną okupiło kontuzją bramkarza Damiana Kruka i czerwoną kartką Mateusza Żabolickiego w 89. minucie.

- Sędzia przesadził. Mateusz chciał wymierzyć sprawiedliwość rywalowi, który bezpardonowo go potraktował. Bardziej zasadne byłoby pokazanie obu piłkarzom po żółtej kartce – mówi Kopa. - Jednak sędzia zdecydował inaczej.

LKS Rosanów – PTC 1:2 (0:1)

Gole: Krasoń 65. - Szynka 36., 85.

PTC: Kruk (72. Wilczyński ) - Drewniak, Ziółkowski, Sikorski, Pintera – Bielak, Kaźmierczak (76. Cukierski), Kling (62. Żabolicki), Hiler, Dudziński (90+3. Grałka) – Szynka (89. Szczyszek).