Zaczęło się od prowadzenia miejscowych – już w 5. minucie Mateusz Stępień wykorzystał zagranie z rzutu rożnego i pokonał Damiana Rzeźniczaka. Pół godziny później Marcin Stępień zagrał ręką w polu karnym, za co otrzymał czerwoną kartkę. „Jedenastki” nie wykorzystał Mateusz Kosmala, którego strzał wybronił Adrian Lisiecki.

Po zmianie stron nie było widać, że Burza gra w osłabieniu. Ba, piłkarze z Pawlikowic mogli wyjść na prowadzenie, ale po strzale Jacha Włókniarza uratowała poprzeczka. Niewykorzystana stuprocentowa sytuacja zemściła się na podopiecznych Piotra Urbaniaka ze zdwojoną siłą. Najpierw po uderzeniu Marcina Olejnika z dystansu pabianiczanie wyrównali, a potem głową do siatki trafił Damian Madaj. Jednak na kwadrans przed zakończeniem meczu było 2:2. Tym razem Jach znalazł sposób na Rzeźniczaka i posłał piłkę do siatki.

Pawlikowiczanie nadal marnowali znakomite okazje do zdobycia gola. Nie awansowali, bowiem nie mieli w swoich szeregach Patryka Sumery. „Siwy” wyrasta na męża opatrznościowego Włókniarza. Na pięć minut przed końcem w efektowny sposób zapewnił awans ekipie Michała Gajdy, pokonując ładnym strzałem Lisieckiego. Tym samym Sumera zapewnił Włókniarzowi awans do kolejnej rundy pucharu Polski. Burza kończyła w dziewiątkę, bo nerwowo nie wytrzymał Jach i posłał „wiązankę” w kierunku arbitra.

Burza Pawlikowice – Włókniarz 2:3 (1:0)

Gole: Mateusz Stępień 5., Jach 75. - Olejnik 65., Madaj 70., Sumera 85.

Burza: Lisiecki – Marcin Stępień, Barabasz, Błoch, Wiszowaty (70. Wojtunik) – Czekalski (70. Molski), Jakubowski, Krawczyk, Mateusz Stępień, Ślęzak – Jach.

Włókniarz: Rzeźniczak – Olejnik, Wojciechowski, Suchanek (65. Froncala), Stępiński – Okrojek (60. Jeliński), Kosmala, Rudzki, Stokłos (60. Owczarek) – Sumera, Madaj.