Prawie dwie godziny trwało spotkanie ministra Jarosława Sellina z pabianiczanami. Spotkanie zorganizował pabianicki PiS w sali restauracji Kaczorowski. Zebrało się ponad 100 osób. Kilkanaście czekało na ministra przed restauracją, bo nie zostali wpuszczeni na salę przez organizatorów. Był wśród nich Janusz Nagiecki, lider pabianickiego KOD-u i grupa członków tej organizacji. Kilku osobom, którym udało się wejść, nie pozwolono zadawać pytań, choć domagano się pytań z sali. Pojawił się na chwilę w rękach wysokiej kobiety baner z napisem „Pogarda”, „Kłamiesz”. Szybko została spacyfikowana przez „porządkowych”. Minister w pierwszej części spotkania opowiadał o dokonaniach rządu PiS (m.in. 500 plus), potem przedstawił 5-punktowy program na ten rok (obniżenie podatku CIT, 300 zł na wyprawkę szkolną, emerytury macierzyńskie, wysokość składki ZUS w zależności od wielkości firmy, pieniądze na drogi lokalne). Potem przeszedł do odpowiedzi na pytania (zapisane na kartkach) z sali. Dwa razy zrobił odstępstwo od tej reguły. Odpowiedział Renacie Uznańskiej- Bartoszek (byłej radnej miejskiej), która poruszyła sprawę matek protestujących w Sejmie. „Dlaczego one są tam, a pan tu?”
- Ja tego nie rozumiem - przyznał minister. - Poczekamy, aż zrozumieją, że zrobiliśmy dla nich więcej niż inne rządy.
Mikrofon dostał też do ręki „przeciwnik polityczny”.
- To spotkanie jest pod hasłem Jedna Polska. Dlaczego dzielicie Polaków, tak jak to widać na tym spotkaniu?
- Żeby emocje opadły, PiS musi wygrać wybory po raz drugi – odparł minister Sellin i dostał aplauz sali.
”Zwyciężymy, zwyciężymy”, krzyczeli ludzie na sali.