Chłopak miał wrócić do domu za kilka godzin. Mamie powiedział, że będzie robił zdjęcia. Wziął aparat fotograficzny i rower. Ponieważ długo nie wracał, zaniepokojona matka szukała go. Po północy znalazła martwego syna na ul. Tylnej w Ksawerowie.

Przeprowadzono sekcję zwłok. Jednak nie dała ona odpowiedzi na pytanie, jak doszło do tragedii. Lekarz nie stwierdził obrażeń zewnętrznych ani wewnętrznych. Prokuratura uznała, że konieczne będą szczegółowe badania histopatologiczne i toksykologiczne.

Tragedia wydarzyła się nocą z soboty na niedzielę.