W pierwszej kolizji zderzyły się renault megane z toyotą corollą. Renaultt dachował. Gdy na miejsce przyjechali strażacy obaj kierowcy byli już poza samochodami, pod opieką ratowników medycznych.

- Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, odłączyli w autach akumulatory – mówi mł. bryg. Michał Kuśmirowski z PSP Pabianice.

Pracownicy „pomocy drogowej” postawili renault na koła. Ruch w kierunku Wrocławia był zablokowany. Prawdopodobną przyczyną kolizji była utrata panowania nad kierownicą jednego z kierowców.

Wstępnie oszacowane straty w zdarzeniu to 69.000 zł. Renault -strata całkowita. Toyota uszkodzony przód oraz lewy i prawy bok. Uszkodzone zostały również bariery energochłonne na odcinku 40 metrów.

Raptem 100 metrów wcześniej (114 kilometr) doszło do znacznie poważniejszego wypadku. Doszło do zderzenie 3 aut osobowych i tira. Dwie osoby zostały ranne. 22-letniego mężczyznę z samochodu wydobyli świadkowie zdarzenia. Mężczyzna miał rany twarzy i głowy, uskarżał się na ból nogi. 45-letnia kobieta skarżyła się na ból brzucha. Oboje byli przytomni w kontakcie logiczno słownym.

- Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, udzielili poszkodowanym pierwszej pomocy i przekazali ich ratownikom medycznym – dodaje mł. bryg. Michał Kuśmirowski. - Mężczyzna helikopterem LPR został przetransportowany do szpitala w Łodzi. Kobieta pojechała karetką pogotowia do pabianickiego szpitala.

W tym zdarzeniu wzięły udział skoda felicja, volkswagen, toyota corolla i tir, w którym uszkodzone zostało koło naczepy. Wstępnie oszacowane straty to 34.000 zł. Akcja trwała prawie 2 godziny.