Policja szuka kierowcy, który rozbił samochód i uciekł. Samochód marki Peugeot jechał ulicą Karniszewicką w stronę Wspólnej. Kilkadziesiąt metrów przed kościołem Chrystusa Króla kierujący uderzył w betonową latarnię - po przeciwległej stronie jezdni. Przyjechała policja, ale kierowcy już nie było. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego dziwnego zdarzenia.
W związku z tym wydarzeniem Maciej Tomaszewski, komendant hufca ZHP Pabianice, wydał oświadczenie następującej treści: „25.12.2018 roku doszło do kolizji z udziałem samochodu należącego do Hufca ZHP Pabianice. W związku z tym zdarzeniem Komenda Hufca ZHP Pabianice oświadcza, że nie jest w posiadaniu informacji, kto kierował pojazdem, a sprawą zajmuje się policja i bada okoliczności zdarzenia. O postępach w wyjaśnieniu sprawy będziemy informować na bieżąco”.
Komentarze do artykułu: Kto rozbił auto? Komendant twierdzi, że nie wie
Nasi internauci napisali 6 komentarzy
komentarz dodano: 2018-12-29 18:00:45
komentarz dodano: 2018-12-29 00:00:58
.
komentarz dodano: 2018-12-28 18:27:48
komentarz dodano: 2018-12-28 13:32:00
komentarz dodano: 2018-12-27 11:07:56
komentarz dodano: 2018-12-27 10:50:45
Tere fere - niech komendant raczy nie łgać, bo się ośmiesza. A harcerzowi kłamać nie przystoi.
Każdy szanujący się kierownik instytucji czy firmy doskonale wie, komu wolno korzystać ze służbowego samochodu, kto wziął kluczyki, gdzie jedzie, ile zatankował, itd. Jeśli komendant upiera się, że tego nie wie, to żegnamy - pora wracać do przedszkola. Temu panu dziękujemy!
ZHP korzysta z funduszy publicznych, czyli z naszych pieniędzy, a zatem MUSI się rozliczyć co do grosza z rozbicia samochodu.