Pod koniec stycznia mieszkaniec osiedla Bugaj padł ofiarą kradzieży tablic rejestracyjnych. Postanowił sprawę nagłośnić, bo jak twierdzi, nie tylko on został poszkodowany.

- Nie jestem pierwszą osobą, która została okradziona na osiedlu Bugaj. Aż do Myśliwskiej stoi wiele aut bez tablic rejestracyjnych. Grasuje jakaś szajka złodziei – pisze w mailu do redakcji.

Choć kradzież tablicy rejestracyjnej traktowana jest jak niewielkie wykroczenie, dla poszkodowanego jest to kosztowna strata. Do tego może narazić go na poważniejsze konsekwencje.

- Na skradzionych tablicach rejestracyjnych złodzieje często dokonują kradzieży paliwa na stacjach benzynowych położonych przeważnie w ościennych powiatach – wyjaśnia nadkom. Joanna Szczęsna z pabianickiej policji.

Dlatego też taką kradzież najlepiej od razu zgłosić na policję. W 2019 roku takich zgłoszeń na komendzie przyjęto 49. Co nam daje zgłoszenie zaginionej tablicy?

- Zostanie ona zarejestrowana w systemie jako utracona. W jednostce policji należy uzyskać potwierdzenie złożenia zawiadomienia w tej sprawie, a następnie udać się z tym dokumentem do wydziału komunikacji. Jeśli brakuje nam jednej tablicy rejestracyjnej to należy wyrobić wtórnik. Jeśli dwóch – to nowy komplet – radzi policjantka.