- Na miejscu zdarzenia okazało się, że z komina wydobywa się metrowy słup ognia – relacjonują.

75-minutowe działania strażaków polegały na oddymieniu kotłowni, wygaszeniu w piecu i ugaszeniu pożaru przy użyciu gaśnicy proszkowej i wyciora kominowego.

Nikomu nic się nie stało. Na szczęście, bo gęsta zabudowa budynków uniemożliwiła wjazd wozu z drabiną mechaniczną na teren posesji. Strażacy musieli sobie poradzić inaczej - używając drabin przystawnych.