Zgłoszenie wpłynęło do Centrum Powiadamiania Ratunkowego 3 grudnia po godzinie 7.00. Tym razem ogień rozprzestrzenił się w przybudówce, na około 200 metrach kwadratowych.

Do pożaru wysłano 4 zastępy z Pabianic (13 strażaków) i jeden zastęp ochotników z Górki Pabianickiej (6 osób).

- Po przybyciu na miejsce potwierdziliśmy informację. Paliło się w murowanej przybudówce, o drewnianej konstrukcji dachu. Ogień ugasiliśmy dwoma prądami wody w natarciu – poinformował starszy sekcyjny Bartosz Angiel.

Ze względu na duże zadymienie strażacy musieli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych. Wykorzystali także kamerę termowizyjną.

Przypuszczalną przyczyną pożaru było zaprószenie ognia.

Budowla wzniesiona w okresie międzywojennym już nie raz ucierpiała przez niszczycielski żywioł. Największy pożar miał miejsce w 2018 roku. Strażacy podali wówczas, że ktoś podpalił budynek. Szkody, jakie spowodował ogień, wyceniono wówczas na około 80 tysięcy złotych.

Przeczytaj też: 80 tysięcy złotych poszło z dymem.