Stało się to dziś (sobota) około godziny 9.00. Gaz zapalił się wykopie, gdzie trwały prace instalacyjne i w skrzynce zamontowanej w ścianie budynku apteki u zbiegu ul. Jana Pawła II z ul.Próżną.

Ogień przerzucił się na stojący obok paczkomat.

Pracownik gazowni ucierpiał w czasie prac montażowych. Ma poparzoną twarz

Przed przyjazdem strażaków odłączono prąd w budynku i zasypano piachem wykop. Gdy strażacy dojechali na miejsce ugasili wodą elewację, a na paczkomat podali pianę. W czasie działań ratunkowych zgłosił się do nich mężczyzna, który pracował przy montażu przyłącza.

Okazało się, że ma lekko poparzoną twarz. Strażacy poratowali go chłodzącym opatrunkiem hydrożelowym. Do poszkodowanego przyjechali medycy, ten jednak odmówił hospitalizacji.

W wyniku termicznego uszkodzenia elewacji budynku doszło do zadymienia w aptece. 

Sytuację udało się w porę opanować. Awarią zajęli się pracownicy pogotowia gazowego. Przyjechali też energetycy. 

We wnętrzu apteki okopciły się ściany i sufit. Straty oszacowano wstępnie na ok. 20 tys. złotych. Straty w paczkomacie wyniosły ok. 10 tys. złotych.