Do tragedii doszło na ul. Głównej w Dłutowie, w okolicy szkoły, po godzinie 8.00. Kierująca (42 lata) toyotą yaris potrąciła tu 62-letnią kobietę.

Jak relacjonują tamtejsi druhowie, jako pierwszy z pomocą rannej rowerzystce ruszył motocyklista.

- Gdy służby ratunkowe przyjechały na miejsce, ranna leżała na trawniku, bez funkcji życiowych - poinformował dyżurny komendy straży pożarnej w Pabianicach.

Przyleciał nawet śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Niestety, mimo długiej reanimacji 62-letnia mieszkanka Dłutowa zmarła. Przy kobiecie znaleziono rower. Nie wiadomo jednak, czy przejeżdżała nim przez przejście dla pieszych, czy go prowadziła.

Wypadek Dłutów Życie Pabianic

Kierująca, która potrąciła 62-latkę jest w szoku. Nie jest w stanie mówić o tym, co się wydarzyło.

- Policjanci zbadali również stan trzeźwości kierującej toyotą. Wynik wskazał, że była ona trzeźwa - informuje st. sierż. Agnieszka Jachimek z KPP Pabianice.

 Okoliczności tego wypadku pod nadzorem prokuratury, w obecności biegłych wyjaśniają pabianiccy policjanci.